17 lipca 2018 r. w Zaleszanach odbył się pogrzeb żołnierza. Trumny w ostatniej drodze strzegła kompania honorowa wojska. Szły poczty, rodzina i świadomi historii, w której trybach Władysław Kuchno się zawieruszył. Takich jak on siedem, sześć dekad wcześniej było wielu. Jedni znikali po cichu, inni z ostatnim krzykiem na ustach.
Kuchno dożył sędziwego wieku, ale nie dożył uniewinnienia, na które tak długo czekał. Zmarł z sądowym wyrokiem za bandytyzm...
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz