44-latek jechał pociągiem bez biletu, w dodatku w przeciwnym kierunku, niż zamierzał. Gdy zareagował agresją, musieli interweniować policjanci. Okazało się, że pijany mężczyzna jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. Ostatecznie podróż "na gapę" zakończył w zakładzie karnym, gdzie spędzi najbliższe 5 miesięcy.
We wtorek, 31 maja, przed godz. 16, tarnobrzescy policjanci otrzymali zgłoszenie o pasażerze "na gapę", który jechał pociągiem relacji Rzeszów-Stalowa Wola. Brak biletu nie umknął uwadze kontrolerów. Na dodatek "gapowicz" był pod silnym działaniem alkoholu i twierdził, że jedzie do Dębicy.
Zobacz także:
Już jutro wielki mecz z Łagowem. Siarka zachęca kibiców do wsparcia
Gdy konduktor polecił mężczyźnie opuścić pociąg na najbliższej stacji kolejowej, ten zaczął się awanturować.
Na miejscu interweniowali policjanci. Funkcjonariusze ustalili tożsamość pasażera. Był nim 44-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania.
Podczas prowadzonych czynności okazało się, że jest on osobą poszukiwaną w celu odbycia kary pozbawienia wolności na podstawie wydanych za nim, przez Sąd Rejonowy w Dębicy, dwóch nakazów.
44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, a następnie został przewieziony do zakładu karnego celem odbycia kary 5 miesięcy pozbawienia wolności. Źródło: KMP Tarnobrzeg.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz