Areszt dla stalkera z Sandomierza, który nękał tarnobrzeżankę

Dwa miesiące w areszcie spędzi 33-letni mieszkaniec Sandomierza, który prześladował mieszkankę Tarnobrzega. Mężczyzna nie zrozumiał odrzucenia swoich zalotów i dopuścił się klasycznego stalkingu, do tego posunął się do gróźb karalnych zarówno wobec "wybranki", jak i jej rodziny.

Sandomierzanin prześladował mieszkankę Tarnobrzega od 2019 roku. Nalegał na spotkanie, chciał nakłonić ją do nawiązania kontaktu. Zdobył jej numer telefonu, "bombardował" ją wiadomościami SMS, dzwonił, nękał też w mediach społecznościowych. Potem zaczął posuwać się dalej - śledził tarnobrzeżankę, zostawiał karteczki z wiadomościami, zaczął też nachodzić ofiarę w miejscu jej pracy.

Kobieta prosiła stalkera, by dał jej spokój i pozwolił normalnie żyć. To dało odwrotny efekt - sandomierzanin stał się agresywny. Próbował szantażować tarnobrzeżankę, groził jej, a także członkom jej rodziny.

 - O całym zdarzeniu rodzina kobiety powiadomiła tarnobrzeskich policjantów. Policjantka z wydziału dochodzeniowo-śledczego pierwsze czynności przeprowadziła w lipcu br. Wówczas, decyzją prokuratora, 33-letni mieszkaniec Sandomierza został objęty środkami zapobiegawczymi w postaci dozoru policji, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej i kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie. Stalker nie stosował się jednak do nałożonych na niego środków. Przychodził pod budynek, w którym pracowała kobieta i nalegał na spotkania - informuje podinspektor Beata Jędrzejewska - Wrona, rzecznik prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu.

Jak informuje policja, w tej sprawie zebrany został kolejny materiał dowodowy, który pozwolił na postawienie 33-latkowi trzech zarzutów przestępstwa związanego z groźbami karalnymi i stalkingiem.

 - Na podstawie materiału dowodowego prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt dla 33-letniego mężczyzny. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy. Za popełnione przestępstwa 33-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - informuje B. Jędrzejewska - Wrona.