[FOTORELACJA]4206[/FOTORELACJA]
Do tragedii doszło w czwartek, 4 maja, w godzinach wieczornych. Paralotnia, którą leciał pilot z pasażerem, z nieustalonych na razie przyczyn runęła na ziemię. Skutki okazały się opłakane.
Według obecnych na miejscu świadków, jeden z mężczyzn nie dawał oznak życia, drugi, choć poważnie ranny, był przytomny. Najpierw strażacy, a potem ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego podjęli reanimację nieprzytomnego paralotniarza. Według świadków, nie przyniosła ona rezultatu.
Drugi z mężczyzn został opatrzony, jednak jego stan był tak poważny, że na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ranny został przetransportowany drogą lotnicza do szpitala.
- Na ten moment mogę tylko potwierdzić, że doszło do wypadku paralotni. Udział w zdarzeniu brały dwie osoby. Na miejscu cały czas pracują służby - powiedział "Tygodnikowi Nadwiślańskiemu" dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
[WIDEO]675[/WIDEO]
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna, który zginął był mieszkańcem Knapów. Miał 44 lata. Jego 35-letni pasażer pochodzi z Osieka w powiecie staszowskim.
Informację będziemy aktualizować, gdy znane będą szczegóły tragedii w Knapach.
[ZT]202415[/ZT]
[ALERT]1683228378003[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz