Żar wciąż leje się z nieba, ale nad Jeziorem Tarnobrzeskim nie było dziś już śladów po niedzielnym "oblężeniu". Nie brakowało plażowiczów, jednak każdy mógł wypoczywać w komfortowych warunkach.

W niedzielę, 9 lipca, padł tegoroczny rekord frekwencji nad jeziorem. System parkingowy zanotował 9 tysięcy wjazdów na teren akwenu, a na nowo wybudowanych parkingach zabrakło wolnych miejsc. Wielu kierowców chcąc wjechać nad jezioro musiało spędzić w korku na Wisłostradzie kilkadziesiąt minut. Drugie tyle musieli stać, jeśli na opuszczenie okolic plaży zdecydowali się dopiero późnym popołudniem. 

W poniedziałek nad jeziorem było zgoła inaczej. Chociaż na całej długości plaży można było spotkać osoby spragnione słońca i kąpieli, to w żadnym miejscu nie było tłoczno. Próżno było też wypatrywać kolejek do lokali gastronomicznych czy parkometrów. Zobaczcie zdjęcia!

[FOTORELACJA]4513[/FOTORELACJA]

[ZT]203562[/ZT]