Konrad K. został po zbrodni uznany za niepoczytalnego i umieszczony bezterminowo w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Jesienią ub. roku okazało się, że według lekarzy z placówki w której się znajduje, „wyleczył się” i może wrócić na wolność. Sąd Okręgowy w Zamościu najpierw wypuszczał go na przepustki, a potem zwolnił do domu uznając, że „dalsze leczenie może kontynuować w warunkach ambulatoryjnych w Stalowej Woli”.
Decyzja lekarzy i sądu z Zamościa wzbudziła powszechne oburzenie (pisaliśmy o tej sprawie na łamach portalu i „Tygodnika Nadwiślańskiego”). Protestowała także Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, która zaskarżyła decyzję do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Mimo tego, Konrad K. wyszedł na wolność, a jego ofiary...bały się wychodzić z domów w ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia.
W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił decyzję zamojskiego sądu i orzeł, że Konrad K. musi wrócić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, w którym przebywał. Wydawało się, że to zamyka sprawę. Niestety nie.
„Nie myślałam, że jeszcze kiedyś będę musiała to napisać, a już na pewno nie myślałam, że zrobię to drugi rok z rzędu. A jednak… historia znowu zatacza koło. Rok temu wyglądało to dokładnie tak samo. Najpierw poinformowano mnie o przepustce, a chwilę później sąd wydał decyzję o uchyleniu środka zabezpieczającego i uznał, że jego (Konrada K. – przyp. autora) dalszy pobyt w zakładzie psychiatrycznym nie jest już konieczny. Dostałam pismo z sądu w Zamościu, z pisma wynika, że po raz kolejny próbuje się uchylić środek zabezpieczający wobec mężczyzny, który w 2017 roku w galerii handlowej zabił jedną kobietę, a osiem osób, w tym mnie, zranił i okaleczył na całe życie” – napisała w mediach społecznościowych jedna z ofiar „nożownika z galerii VIVO!”.
Kobieta, która nigdy nie doszła do pełnej sprawności po poranieniu przez Konrada K. napisała, że kolejny raz musi przechodzić przez koszmar.
„Jest mi z tym niewyobrażalnie ciężko. To strach, złość, bezsilność, ale też poczucie niesprawiedliwości. Bo ile razy jeszcze ktoś uzna, że morderca jest gotowy wrócić do normalności, którą nam już odebrał? Nie piszę tego, by straszyć. Piszę, bo chcę, aby mieszkańcy Stalowej Woli wiedzieli, że taka decyzja została podjęta.Piszę, bo trudno milczeć, kiedy ktoś, kto odebrał życie i zniszczył wiele innych, znów może być uznany za gotowego do wyjścia” – napisała ofiara ataku.
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu ponownie zaskarżyła decyzję o wypuszczeniu Konrada K. na wolność do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Jedyną różnicą w stosunku do sytuacji z ub. roku jest to, że tym razem morderca z galerii VIVO! pozostanie w zakładzie psychiatrycznym do zakończenia procedury.
Konrad K. w 2017 roku zabił w galerii VIVO! jedną osobę, a osiem innych poważnie poranił (uzbrojony w dwa kupione wcześniej w internecie noże szturmowe szedł korytarzami galerii i atakował przypadkowe osoby, a potem usiłować uciec z miejsca zbrodni, nie trafił jednak za to do więzienia, bo biegli uznali, że był niepoczytalny i zalecili umieszczenie go bezterminowo w zamkniętym zakładzie psychiatryczny.
Znów chcą wypuścić mordercę z VIVO! na wolność!
*%#)!& musi miec dozywocie
nick
09:37, 2025-11-22
Fiskus skontroluje płatności kartą Polaków?
Ministerstwo nie przygotowuje i nie prowadzi prac legislacyjnych.... A od kiedy to Partia Oszustów na czele z patologicznym kłamcą mówi prawdę?
marek
09:16, 2025-11-22
Marek Ostapko: Mieszkańcy Chmielowa wypowiedzieli wojnę
A ten Ostapko to chociaż trzeźwy był? Skoro osiedlami środkiem drogi jeździ?
hmmm
23:17, 2025-11-21
W Gorzycach na „Orliku” nawet zima nie straszna
Piszemy zima niestraszna, a nie zima nie straszna
Jaśka
17:29, 2025-11-21