Wczoraj służby zostały poinformowane o tym, że na teren jednej z firm w Mostkach (gmina Staszów) wtargnęła koza. Na miejscu pracowały m.in. dwa zastępy straży pożarnej.
- Około godz. 11:30 zgłaszający mężczyzna poinformował, że na teren jednej z firm w miejscowości Mostki weszła koza i i nie daje się złapać. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że zwierzę należy do 42-latki. Kobieta oświadczyła, że ok. tydzień wcześniej zakupiła kozę i zamknęła ją w zagrodzie, lecz ta z niej wyskoczyła - mówi nam mł. asp. Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Zobacz także:
Tragedia na obwodnicy. Na oznakowanym przejściu pieszy zginął pod kołami motocykla
O pomoc w złapaniu kozy poproszono straż pożarną. Na miejscu pojawiła się też straż miejska. Zwierzę jednak uciekło. Fot. OSP Wiśniowa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz