W czwartek, 4 marca, tarnobrzeska policja otrzymała bardzo niepokojące zgłoszenie, dotyczące możliwej próby samobójczej w centrum miasta. Według przechodniów, stojący na schodach pawilonów handlowych przy ul. Wyspiańskiego mężczyzna krzyczy, że „nie wyszło mu w życiu” i zapewne będzie chciał skoczyć.
– Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego komendy o godzinie 12.48. Na miejsce natychmiast skierowano będący najbliżej patrol. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że rzeczywiście, na schodach jednego z pawilonów stoi mężczyzna i bardzo głośno krzyczy. Nie wołał jednak, że „nie wyszło mu w życiu”, tylko śpiewał piosenkę „Sen o dolinie” Budki Suflera, zaczynającą się od słów „Znowu w życiu mi nie wyszło…” – powiedziała „Tygodnikowi Nadwiślańskiemu” podinspektor Beata Jędrzejewska – Wrona, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu.
Policjanci na wszelki wypadek dokładnie przepytali mężczyznę. Kategorycznie zaprzeczył on, by miał jakieś chęci samobójcze. Śpiewał/krzyczał, bo, jak to ujął, chciał wyrzucić swoje emocje.
Wokalne popisy tarnobrzeżanina nie zostały docenione. Za zakłócenie porządku został ukarany mandatem.
– Chciałabym bardzo pochwalić reakcję przechodniów, którzy zaniepokoili się wykrzyczanymi przez mężczyznę słowami i błyskawicznie powiadomili policję. Tu okazało się, że to tylko słowa piosenki i sytuacja zrobiła się zabawna, ale nie zawsze tak jest. Ci ludzie wykazali się czujnością i troską o drugiego człowieka. Taka reakcja może uratować komuś życie – mówi B. Jędrzejewska – Wrona.
8 komentarzy
Dobrze że w centrum miasta a nie na cpn bo jak nic “szczelali by w instrybutor”
Zgłosić człowieka do edycji wygraj sukces w Tarnobrzegu.
To już śpiewanie jest zakłócaniem porządku? A może głośna rozmowa też? A radosne podskoki?
No własnie. A gdyby ktoś grał na instrumencie to też by mandat dostał za zakłócanie porządku? Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Ci ludzie wykazali się czujnością i troską o drugiego człowieka. Taka reakcja może uratować komuś życie – mówi B. Jędrzejewska – Wrona.
Beatko, życie człowieka to jest wyłącznie jego i rodziny sprawa.
“Wokalne popisy tarnobrzeżanina nie zostały docenione. Za zakłócenie porządku został ukarany mandatem.”
Gdzie tu zakłócanie porzundku? Ja bym mandatu nie przyjął. Może jakiś talent muzyczny się rodził a został stłamszony na wstępie. Może trzeba było zaproponować występ w jakimś programie muzycznym, he?
W trosce dojebali jedyno mandacik 🙂
To się nazywa prewencja 🙂 Mandacik – tyle potrafią i tylko temu kto nie jest dla nich groźny.