W myśl dewizy "Pomagamy i chronimy" mundurowi pomogli wczoraj dwóm schorowanym kobietom. Obie zgłaszające mieszkanki Tarnobrzega nie kryły wzruszenia za okazaną im pomoc i empatię.
W środę, 3 listopada, około godziny 16 oficer dyżurny tarnobrzeskiej policji otrzymał telefon z nietypową prośbą. 19-letnia kobieta poinformowała, że opiekuje się schorowaną mamą, która zsunęła się z łóżka, a a ona nie jest w stanie samodzielnie jej pomóc. 19-latka wyjaśniła, że 52-latka dzień wcześniej opuściła szpital, jest osłabiona, a ponadto ma poważny uraz biodra, w wyniku którego nie może podnieść się o własnych siłach.
Na miejsce skierowani zostali mundurowi, którzy po przyjeździe pod wskazany adres zastali kobietę w pozycji półsiedzącej, która opierała się o meble. 52-latka miała zabandażowane nogi. Policjantom z pomocą przybyli tarnobrzescy strażacy. Służby wspólnymi siłami przenieśli kobietę z powrotem do łóżka. 19-latka nie kryła wzruszenia za okazaną pomoc.
Zobacz także: - Tarnobrzeżanie mają dość ciągłych korków w okolicy wiaduktu na ul. Sienkiewicza |
Kolejne zgłoszenie dotyczące pomocy w nietypowej sprawie, dyżurny otrzymał tego samego dnia o godzinie 21. 70-letnia mieszkanka ulicy Wyspiańskiego poprosiła mundurowych o pomoc w wykupieniu leków. Okazało się, że staruszka jest niepełnosprawna i nie mogła wyjść samodzielnie z domu, by zrealizować receptę.
Policjant mając świadomość, że instytucje pomocowe mogłyby wykupić leki dopiero następnego dnia, postanowił pomóc kobiecie. Policyjny patrol pojechał do apteki, wybrał potrzebne lekarstwa i dostarczył je 70-latce. Kobieta serdecznie podziękowała policjantom za pomoc.
rodziniak08:11, 05.11.2021
0 0
"70-letnia mieszkanka ulicy Wyspiańskiego poprosiła mundurowych o pomoc w wykupieniu leków."
Pytam się, gdzie jest rodzina tej babci? 08:11, 05.11.2021