W sobotę około godziny 13 do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie, że jeden z wędkarzy łowiących ryby w Wiśle koło Połańca mógł wpaść do rzeki.
Rankiem w tym miejscu rozlokowała się grupa wędkujących. Po południu organizator wędkowania zaczął zbierać uczestników i wówczas zorientował się, że jednego z nich brakuje. Na miejsce wezwano policję oraz sześć zastępów straży pożarnej z dwiema łodziami. Poszukiwania wędkarza prowadzone były przez kilka godzin. Próbowano nawiązać z nim kontakt telefoniczny, ale bezskutecznie. Dopiero po długim czasie odebrał telefon i wyjaśnił, gdzie się znajduje. Okazało się, że zasnął w zaroślach. Okazało się, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Odnaleziony 66-latek ze Skarżyska-Kamiennej był tak przejęty zaistniałą sytuacją, że zasłabł i trzeba było wezwać karetkę. Jednak ostatecznie okazało się, że jego stan zdrowia jest dobry.
Fot. J. Juszczyk
Śmieszne aż bolesne10:59, 20.06.2021
0 0
Tzw-"Niedzielny wędkarz". W dodatku ze Skarżyska. . Ha,ha,ha 10:59, 20.06.2021