Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa rozpoczęła gigantyczną akcję likwidacji piecyków gazowych w blokach, którymi zarządza. Na razie usunięto je z trzech budynków na osiedlu Przywiśle, a dwanaście kolejnych zostało do tego przygotowanych. W sumie operacja ta ma objąć 3,5 tysiąca mieszkań na terenie całego miasta.
Piecyki służące do podgrzewania wody likwiduje się w trosce o bezpieczeństwo. Są one bowiem żródłem zatruć czadem, który każdej zimy zabija wiele osób w naszym kraju. Cichy zabójca nie oszczędził także lokatorów TSM. W ostatnich latach jego ofiarami padły dwie osoby, wiele innych uległo podtruciu. Nie było zimy, podczas której nie odnotowano by chociaż jednego takiego przypadku. W końcu szefowie spółdzielni powiedzieli "dość" i za punkt honoru postawili sobie definitywne wyeliminowanie zagrożenia.
W piecyki gazowe wyposażonych jest aż 3,5 tysiąca mieszkań w blokach zarządzanych przez Tarnobrzeską Spółdzielnię Mieszkaniową. Ich demontaż to gigantyczne przedsięwzięcie. Wydaje się ono jednak koniecznością. Pomimo cyklicznych akcji informacyjnych i ostrzegawczych, wielu użytkowników tych urządzeń wciąż nie ma bowiem pojęcia, jak zapewnić im optymalne warunki pracy. A ci, którzy wiedzą jak to zrobić, często bagatelizują zagrożenie lub po prostu o nim zapominają. Zapewnienie optymalnych warunków dla pracy piecyka wiąże się z ciągłym odgrywaniem ceremoniału, który ma zapewnić dopływ odpowiedniej ilości powietrza. Wystarczy, że raz z tego zrezygnujemy i skutki mogą być tragiczne. Brak odpowiedniej wymiany powietrza w mieszkaniach często powoduje powstawanie ciągu wstecznego w przewodach kominowych, przez co spaliny, zamiast wydostawać się na zewnątrz, wracają do środka. A stąd już tylko krok do tragedii... (rn)
Więcej w papierowym wydaniu TN lub eTN.
0
0
0
0
0
0
0 0
Akurat. . . Zdecydowanie tanszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie w czujniki czadu i dymu. Czas wkrótce pokaże,jakie będą dalsze kroki spółdzielni... 17:54, 11.11.2015
0 0
Usuwanie piecyków to jedno ale czy oni zamontują tym ludziom coś co podgrzeje im wodę w zimie? Bo o tym ani słowa. 09:31, 12.11.2015
0 0
Po pierwsze taka instalacja ccw to powinna mieć cyrkulację i przewody dobrze zaizolowane. W przeciwnym wypadku ten, kto myje się pierwszy, musi najpierw zlać całą zimną wodę z rur, żeby mu ciepła poleciała. Dla starców, co długo śpią i myją się w południe, może problemu nie będzie, ale młody będzie i klął i narzekał i za zimną ciepłą wodę słono zapłaci. I niech żaden nie myśli, że mu tą ciepłą wodę za darmo zainstalują; trzeba przecież jakoś ten fundusz remontowy ogołocić. 12:37, 18.11.2015