Wczoraj w Pysznicy miało miejsce spotkanie z mieszkańcami gminy w sprawie planowanej budowy drogi ekspresowej S74. Uczestnicy wyrazili swoje obawy dotyczące utraty mienia, skierowali wobec przedstawicieli firmy projektującej warianty przebiegu trasy wiele zarzutów.
Droga ekspresowa S74 ma stanowić szybkie połączenie komunikacyjne dla Opatowa, Sandomierza, Tarnobrzega, Stalowej Woli oraz Niska. Jej trasa ma przebiegać przez gminę Pysznica, w której przygotowano 4 warianty.
Wczoraj w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Pysznicy miało miejsce spotkanie przedstawicieli wykonawcy dokumentacji, firmy Transprojekt Gdański sp. z o.o. z mieszkańcami Pysznicy i okolic. Spotkanie otworzył wójt gminy Łukasz Bajgierowicz. Podczas pierwszej części pracownicy Transprojektu Gdańskiego tłumaczyli, na czym będzie polegać inwestycja oraz przedstawili przebieg trasy dla każdego z 4 przygotowanych wariantów.
Następnie nastąpił czas na głos dla mieszkańców gminy. Ci przede wszystkim pytali, dlaczego nie ma wariantu drogi, przebiegającej niedaleko Huty Stalowa Wola. Pytano również, czy można jeszcze wrócić do etapu projektowania wariantów. Pracownicy firmy tłumaczyli, że zawsze można zacząć cały proces od nowa, lecz wiązałoby się to z dużymi kosztami. - A naszych pieniędzy nie szkoda?! - padły wówczas okrzyki z sali. Mieszkańcy opowiadali również o prywatnych sytuacjach, kredytach zaciągniętych na zakup działek i budowę domów, które mogą znaleźć się w bardzo bliskiej odległości od "ekspresówki". - Kto teraz to kupi? - mówiła łamiącym się głosem pani Agnieszka.
Więcej o spotkaniu w Pysznicy w przyszłym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego"
Spotkanie z mieszkańcami Pysznicy w sprawie S74 - 47 zdjęć
Fot. K. Robuta
\
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz