Tak zwana walka o inwestorów, a później efekty tej walki, to nie jest nieskomplikowana, czarno-biała historia, w której wszystko jest proste. Bywa pokręcone i wahliwe jak... sprężyna. Dobrze to ilustrują przykłady z olbrzymiego kiedyś kombinatu.
Za czasów "wielkiej Huty Stalowa Wola" mająca przedwojenne jeszcze korzenie Sprężynownia była jednym z ważniejszych wydziałów wielkiego kombinatu. Bez jej produktów nie mógł funkcjonować żaden, ani wojskowy ani cywilny, wyrób "made in HSW". Ważność jego pracy przekładała się na zarobki załogi, które zaliczały się do najwyższych w całej 25-tysięcznej firmie-gigancie. Kiedy HSW została pokawałkowana i rozsprzedana, Sprężynownia przestała już być taka ważna. Jak piłka krążyła od inwestora do inwestora, aby ostatecznie, półtora roku temu, zadłużona po upadłości, do jakiej doprowadził ją poprzedni właściciel, wtopić się w międzynarodową Grupę AXTONE, specjalizującą się w dostawach sprężyn do pojazdów szynowych głównie... (r)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz