Zamknij

Koronawirus. Mieszkaniec Woli Baranowskiej chciał przeczekać epidemię w lesie [zdjęcia]

07:55, 15.03.2020 wel Aktualizacja: 10:30, 15.03.2020
Skomentuj

Mieszkaniec Woli Baranowskiej, który niedawno powrócił z Niemiec, tak bał się zarażenia koronawirusem, że postanowił przetrwać pandemie wirusa SARS CoV-2 w lesie. W sobotę 14 marca wieczorem oznajmił to rodzinie i wyszedł z domu, tak jak stał. Po zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach, policjanci i strażacy odnaleźli desperata.

- Służby zostały powiadomione około godziny 20.30. Informacja mówiła o mężczyźnie, który powrócił z Niemiec i oddalił się z miejsca zamieszkania w nieznanym kierunku. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu na miejscu ustalili, że mężczyzna bał się, że zostanie zarażony - relacjonuje Mateusz Chmielowiec, fotoreporter dokumentujący działania służb ratunkowych.

CZYTAJ TAKŻE:

Koronawirus. W Tarnobrzegu wciąż czekają na wynik testów

Do Woli Baranowskiej skierowano patrole policji, wezwano na pomoc także strażaków z gminy Baranów Sandomierski i z Nowej Dęby. Akcja przeczesywania okolicznych pól i lasów, prowadzona przez policjantów i strażaków z OSP Skopanie, OSP Wola Baranowska, OSP Durdy, OSP Dymitrów Duży, OSP Ślęzaki i zawodowych strażaków z Nowej Dęby, przyniosła efekt. Po przeszło 4 godzinach, mężczyzna został odnaleziony na polach, w okolicy ul. Granicznej w Woli Baranowskiej.

Ponieważ mężczyzna niedawno przyjechał z Niemiec, strażacy wdrożyli procedury przewidziane w sytuacji ewentualnego zetknięcia się z wirusem SARS CoV-2. Do uciekiniera podszedł ratownik ze Stowarzyszenia Grupa Ratownictwa w Tarnobrzegu ubrany w specjalny kombinezon i dokładnie wypytał go o stan zdrowia, możliwość zarażenia się, itp. Jednocześnie na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego z Padwi Narodowej.

- Wstępnie ustalono, że u mężczyzny nie ma mowy o wystąpieniu zarażenia koronawirusem. Przyczyną jego ucieczki był lęk przed epidemią i możliwością zarażenia się. Po konsultacjach uznano, że mężczyzna wymaga hospitalizacji, ale nie w szpitalu zakaźnym, tylko na oddziale psychiatrycznym - relacjonuje M. Chmielowiec.

Po potwierdzeniu diagnozy przez przybyłych na miejsce ratowników medycznych, mieszkaniec Woli Baranowskiej został przetransportowany na oddział psychiatryczny Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie.

Fot. Mateusz Chmielowiec https://mateuszchmielowiec.pl/
Fot. Mateusz Chmielowiec https://mateuszchmielowiec.pl/ Fot. Mateusz Chmielowiec https://mateuszchmielowiec.pl/

(wel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

SzczudlakSzczudlak

0 0

W 100% zgadzam się z Emilem, tamtejsza ludność a w szczególności młodzież to zwierzęta i twarze nieskalane inteligencją. Są nieobliczalni i niezbyt mądrzy!!!!!!! 18:56, 16.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

EmilEmil

0 0

Wola gołego czyli apacze z Podkarpacia tam czubków nie brakuje, to było do przewidzenia że będą do lasu uciekać, gość miał prywatna ziemiankę ale nie zdążył się zabunkrować. Uważajcie na tamtejszą ludność jest tam takich więcej. 13:39, 15.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HsHs

0 0

Czubek to napisał ten komentarz przedemna odezwala sje jakas polska rodowita cebula brawo dla ciebie 17:04, 15.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomTom

0 0

Ja się mu nie dzwie znając stan służby zdrowia w Polsce!!!! Pacjentka leżała w szpitalu w TBG z wirusem przez 5 dni Ciekawe ile ludzi zarazila !!! 16:10, 21.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%