Tarnobrzeska Siarka podtrzymała w sobotę, 3 maja, dobra passę z poprzedniej kolejki ligowej i Pucharu Polski wygrywając na wyjeździe z Pogonią - Sokół Lubaczów. Ozdobą meczu były kapitalne bramki Kacpra Jodłowskiego.
Po zwycięstwie 4-1 z Unią Tarnów i efektownym 8-0 ze Stalą Gorzyce w Pucharze Polski, nadzieje kibiców na zwycięstwo w wyjazdowym meczu w Lubaczowie ożyły.
Pierwszy gol padł w 10 minucie po składnej akcji zespołu gości. Piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Kacpra Jodłowskiego, który pięknym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy.
Chwilę później mecz został przerwany na chwilę z powodu warunków atmosferycznych i gwałtownego deszczu, który spadł w Lubaczowie.
Po ustaniu opadów, tuż po powrocie zawodników na boisko, Kacper Jodłowski po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Pomocnik Siarki kapitalnym strzałem pokonał bramkarza Pogoni - Sokoła, wyprowadzając gości na dwubramkowe prowadzenie.
Siarka nie zwalniała tempa i jeszcze przed przerwą prowadziła z Pogonią - Sokołem 3-0, po dwójkowej akcji, w której Kosei Iwao podawał, a w roli egzekutora wystąpił Kamil Ogorzały.
Niedługo po zmianie stron kibice Siarki na chwilę zamarli, bo drużyna gospodarzy zmniejszyła dystans strzelając w 54 minucie gola po rzucie karnym. Strzelał Felicja, bramkarz drużyny gości wyczuł jego intencję, ale nie zdołał obronić i w meczu zrobiło się 1-3.
Siarka Tarnobrzeg miała jednak w swoich szeregach Kacpra Jodłowskiego. Pomocnik tarnobrzeskiej drużyny miał tego popołudnia nieprawdopodobnie ustawiony "celownik" i strzelił kolejnego fantastycznego gola strzałem spoza poza karnego, kompletując hat tricka i wyprowadzając gości w 63 min. ponownie na trzybramkowe prowadzenie.
Wynik podwyższył w 75 min., po świetnej akcji z Kalińcem, Emmanuel Francois. Kaliniec podciągnął z piłką, zagrał piętą, a grający w barwach Siarki haitański skrzydłowy nie dał szans bramkarzowi gospodarzy zdobywając piątego gola dla Siarki.
W 72 min czerwoną kartkę otrzymał zawodnik Pogoni Sokoła Oskar Majda i ostatnie 18 min. Siarka grała z przewagą jednego zawodnika.
Na skutki osłabienia drużyny gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Prusiński dośrodkował, a wprowadzony w drugiej połowie Biś strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy podwyższając wynik na 6-1 dla przyjezdnych.
W 87 minucie na boisku zadebiutował wychowanek Siarki Tarnobrzeg Piotr Kosior, który zmienił Kosei Iwao. Już do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz