[FOTORELACJA]9424[/FOTORELACJA]
Przed tym meczem podopieczni trenera Dariusza Kantora wciąż mieli nadzieję, że uda im się powalczyć o miejsce barażowe, dające szansę na awans do 2. ligi. Sobotni przeciwnik nie należał do najłatwiejszych. Tarnobrzeżanie byli jednak pozytywnie nastawieni, mając w pamięci zwycięstwo nad Starem Starachowice w rundzie jesiennej (3:0), a także ostatnie wysokie ligowe zwycięstwa.
Tarnobrzeżanie na boisko wyszli w składzie: Cymerys, Czajkowski, Siedlecki, Bracik, Misztal, Kaliniec, Kumorek, Jodłowski, Francois, Ogorzały, Iwao.
Siarkowcy rozpoczęli mecz bardzo dobrze, od pierwszych minut przejmując inicjatywę. I już w 10 minucie objęli prowadzenie. Jakub Czajkowski popisał się skutecznym rajdem lewą stroną boiska, zagrał piłkę do Szymona Kalinca, ustawionego kilka metrów od bramki, a kapitan Siarki pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki.
W kolejnych minutach połowy Siarka nadal dominowała na boisku. Gospodarze stworzyli kilka groźnych sytuacji, jednak ich strzały były blokowane przez obrońców lub skutecznie bronił bramkarz Staru. Znakomite okazje do podwyższenia wyniku mieli Kosei Iwao i Szymon Kaliniec.
Dopiero w drugiej części pierwszej połowy zawodnicy Staru zaczęli częściej dochodzić do głosu. Po jednej z ich akcji piłka wpadła nawet do bramki Siarki, lecz sędzia wcześniej odgwizdał faul na zawodniku gospodarzy. Goście próbowali również zaskoczyć bramkarza strzałem z niemal połowy boiska, jednak piłka przeleciała nad bramką i spadła za zaraz poprzeczką.
Druga połowa meczu była bardziej wyrównana. Zarówno piłkarze Staru, jak i Siarki stwarzali sobie okazje do zdobycia bramki. Przez pierwsze 20 minut tej części gry żadnej z drużyn nie udało się jednak trafić do siatki.
W końcu, 65. minucie, kiedy to piłkarze Staru doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę precyzyjnym strzałem do bramki skierował Stanisławski. Mimo że uderzał z bardzo wąskiego konta, zdołał pokonać bramkarza Siarki.
Trzy minuty później groźną akcją odpowiedziała Siarka. Emmanuel Francois popisał się indywidualnym rajdem, wchodząc w pole karne między bezradnych obrońców Staru. Następnie dograł na siódmy metr do niepilnowanego Kacpa Prusińskiego. Niestety ten uderzył wysoko nad bramką, marnując stuprocentową szansę na zdobycie gola.
W 70. minucie Siarka ponownie zagroziła bramce rywali. Po szybkim kontrataku Francois znów błysnął na skrzydle, wchodząc z boku pola karnego. Zagrał do Kalinca, który uderzył mocno z około 10 metrów. Bramkarz Staru jednak spisał się znakomicie – świetnie interweniował, odbijając piłkę po groźnym strzale.
W 73. minucie blisko objęcia prowadzenia byli piłkarze Staru. Po rozegraniu rzutu wolnego piłka została wycofana na 18. metr, skąd zawodnik gości oddał mocny strzał. Bramkarz Siarki był jednak na posterunku i skutecznie sparował piłkę nad poprzeczkę.
Jak się okazało - był to przełomowy moment tego meczu. Po rzucie rożnym Szynka zaskoczył wszystkich – uderzył bezpośrednio z narożnika boiska, wkręcając piłkę wprost do bramki Siarki. Fenomenalne trafienie dało gospodarzom prowadzenie i wywołało euforię wśród kibiców gości.
Siarkowcy próbowali atakować, ale nie byli w stanie naprawdę zagrozić bramce Staru. Końcówka meczu była wyrównana, ale żadnej ze stron nie udało się już trafić do siatki.
Star wygrał w Tarnobrzegu 2:1 i w zasadzie przekreślił nadzieje gospodarzy na skuteczną pogoń za KSZO Ostrowiec, i miejsce premiowane udziałem w barażach o drugą ligę.
0 0
Trenerze Siarki znowu zawalona 2 połowa meczu
"Dziekujemy" za baraże