W czwartek, 21 października, minęły dokładnie 3 lata od ostatnich wyborów samorządowych. Do końca kadencji i kolejnego wyborczego plebiscytu pozostało więc równo dwa lata. Jesienią 2023 roku znów wybierać będziemy lokalne władze.
Trzy lata temu w dwóch największych miastach naszego regionu - Tarnobrzegu i Stalowej Woli - walka o fotel prezydent zakończyła się już w pierwszej turze. W Tarnobrzegu wygraną Dariusza Bożka, kandydata komitetu "Razem dla Tarnobrzega", popieranego przez dużą część środowisk politycznych miasta. D. Bożek wygrał bezapelacyjnie, zwyciężając, po raz pierwszy w historii tarnobrzeskich wyborów samorządowych od razu w "pierwszej rudzie".
Zwycięski kandydat komitetu "Razem dla Tarnobrzega" otrzymał 10003 ważne głosy, co przełożyło się na poparcie 51,65 procenta uczestniczących w wyborach tarnobrzeżan.
ZOBACZ TAKŻE: Czego brakuje nad Jeziorem Tarnobrzeskim? Ruszają konsultacje |
Drugie miejsce zajął w wyborach szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w Tarnobrzegu Kamil Kalinka, zdobywając 4805 głosów (24,81 proc.). Na kolejnych miejscach uplasowały się panie: Elżbieta Miernik - Krukurka (1692 głosy - 8,43 proc,) i Bożena Kapuściak (1515 głosów - 7,82 proc.). Stawkę w wyborach prezydenckich zamknął Witold Zych, na którego zagłosowało 1411 wyborców (7.29 proc.).
Jeszcze bardziej okazałe było zwycięstwo Lucjusza Nadbereżnego w Stalowej Woli. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości dosłownie znokautował swojego jedynego przeciwnika, zdobywając 72,93 proc. głosów. Zagłosowało na niego 17 136 mieszkańców miasta. Podczas, gdy na Andrzeja Szymonika 6 359 osób, a więc 27,07 proc. wyborców.
W wyborach samorządowych 2018 roku po raz pierwszy wybierano prezydentów i radnych na kadencję 5-letnią. Kolejne wybory odbędą się za 2 lata, w październiku 2023 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Mieszkańcy kilku ulic znajdujących się najbliżej obwodnicy Stalowej Woli i Niska narzekają na hałas |
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz