Sprawa lokalizacji potężnego, blisko 50-metrowego masztu telefonii komórkowej Play i stacji bazowej, w bezpośrednim sąsiedztwie domów na osiedlu Zakrzów w Tarnobrzegu wydawała się załatwiona pomyślnie jeszcze w końcówce ub. roku. Dla masztu znaleziono nową, nie gorszą lokalizację, kilkaset metrów dalej, na terenie Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo – Technologicznego. Polubowne załatwienie sprawy wydawało się pewne – deklarował to zarówno Play, jak i władze Tarnobrzega.
W piątek, 7 lipca, wybuchła „bomba” - Play rozpoczął przygotowania do budowy masztu…. w pierwotnej, oprotestowanej wielokrotnie lokalizacji.
Wzburzeni mieszkańcy winią za fiasko porozumienia nie inwestora, czyli Play, ale władze Tarnobrzega.
– Ta sprawa została tak poprowadzona, jakby komuś zależało na tym, żeby Play wrócił do tej najgorszej z punktu widzenia mieszkańców Zakrzowa lokalizacji. Przeciągnięto ją w czasie, do tego podyktowano zaporową cenę za dzierżawę działki należącej do miasta. Wiceprezydent Mirosław Pluta w piątek mówił, że nie wie, jakie jest stanowisko Play i czuje się oszukany. Tymczasem to on odpowiada za zaniechania w tej sprawie – mówi Bogusław Potański, przewodniczący osiedla Zakrzów, a zarazem przewodniczący Rady Miasta w Tarnobrzegu.
Swoje stanowisko w sprawie lokalizacji masztu w Zakrzowie wydał Play. Podkreślono w nim, że po listopadowym spotkaniu z mieszkańcami, firma przystąpiła do szukania innej lokalizacji. Znaleziono taką, na działce miasta, w TPPT. Play złożył też, na przełomie roku, wniosek o 30-letnią dzierżawę działki.
„Pomimo licznych monitów do miasta ze strony operatora dotyczących statusu sprawy przez 5 miesięcy miasto nie przedstawiło operatorowi proponowanej stawki czynszu, projektu umowy ani terminu przetargu” – napisał w oświadczeniu Martin Stysiak z Play.
W dalszej części stanowiska, znalazła się informacja o tym, że dopiero, gdy Play poinformowało magistrat, iż rezygnuje z lokalizacji masztu na miejskiej działce, miasto ogłosiło w czerwcu przetarg.
„Po zawiadomieniu miasta o rezygnacji z lokalizacji komunalnej operator otrzymał informację o terminie i warunkach przetargu na działkę komunalną. Minimalna cena ofertowa zaproponowana przez Urząd Miasta Tarnobrzega znacząco przekraczała stawki rynkowe dla tej lokalizacji. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom miasto nie przedstawiło również projektu umowy” – twierdzi M. Stysiak.
[FOTORELACJA]4510[/FOTORELACJA]
Zapytaliśmy magistrat o jego stanowisko w tej sprawie. Do czasu publikacji, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Mieszkańcy zapowiadają kontynuowanie protestu i podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.
Do tematu wrócimy szerzej w najbliższym, papierowym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.
Andrzej15:02, 11.07.2023
1 0
Zaczyna mnie to drażnić,od pewnego czasu usuwacie niewygodne wpisy!,chociaż nie było stronniczości ani wulgaryzmów tylko prawda,no chyba że kogoś prawda kole! 15:02, 11.07.2023