Zamknij

Zabójcza dawka azotynu sodu w galarecie z Nowej Dęby - poznaliśmy wyniki badań w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach

17:18, 06.03.2024 Aktualizacja: 16:54, 08.03.2024
Skomentuj

Azotyn sodu w stężeniu 200 razy przekraczającym normy znaleźli w próbkach galarety domowej roboty zabezpieczonej po tragedii w Nowej Dębie specjaliści z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.

O tym, że znane są już wyniki badania próbek z Nowej Dęby poinformowało Radio Lublin, któremu takich informacji udzielił dyrektor PIW w Puławach profesor Stanisław Winiarczyk.

– Stężenie azotynu sodu wahało się od 16 do 19 tysięcy miligramów na kilogram produktu. Z kolei badanie nieznanej substancji dostarczonej przez prokuraturę w postaci białego proszku wykazało, że jest to czysty chemicznie azotyn, który prawdopodobnie mógł być dodany pomyłkowo do galarety. Dopuszczalna ilość dodatku azotynu sodu w procesie peklowania surowca mięsnego waha się od 100 do 150 miligramów na kilogram surowca. Proszę porównać 100, 150 miligramów do 16 lub 19 tysięcy miligramów – powiedział Radiu Lublin prof. S. Winiarczyk.

Co ciekawe, specjaliści z PIW w Puławach zbadali także mięso i wędliny zabrane z domu małżeństwa, które sprzedało zabójczą galaretę. Okazało się, że zawartość azotynu sodu jest w nich śladowa – taka jaka powinna być po użyciu soli peklowej.

Prokuratura póki co nie komentuje informacji PIW w Puławach, bowiem….bowiem nie dostała jeszcze wyników badań.

– Znam to wyłącznie z przekazów medialnych, Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu jak na razie nie otrzymała z instytutu w Puławach żadnych informacji i oficjalnych wyników badań. Gdy takie otrzymamy, będziemy decydować o dalszym kierunku śledztwa – mówi prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

[ZT]209076[/ZT]

Prokuratura oczekuje też na wyniki badań histopatologicznych próbek pobranych w trakcie sekcji zwłok 54-letniego obywatela Ukrainy, który zmarł po zjedzeniu galarety wyprodukowanej przez małżeństwo z terenu powiatu mieleckiego i sprzedawanej bez zezwolenia na targowisku w Nowej Dębie.

Dwie osoby, które zatruły się galaretą z tej samej produkcji wróciły ju,ż do zdrowia. One jednak zjadły dużo mniej zatrutej potrawy niż ofiara śmiertelna.

Na małżeństwie S. ciąży zarzut nieumyślnego narażenia trzech osób na utratę zdrowia a nawet życia. Gdy prokuratura otrzyma komplet wyników badań, prawdopodobnie zarzuty zostaną zaostrzone.

Azotyn sodu to konserwant o symbolu E250. Jest używany jako składnik mieszkanki peklującej do mięs. Hamuje rozwój bakterii produkujących jad kiełbasiany. W dużym stężeniu jest śmiertelny, utrudnia bowiem transport tlenu przez krew.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%