O tragedii na drodze, jaka wydarzyła się 3 lipca 2021 roku było głośno w całej Polsce. Jadące z dużą prędkością sportowe Audi S7 staranowało czołowo na zakręcie prawidłowo jadące Audi A4, którym ze szpitala w Tarnobrzegu wracało małżeństwo z Przędzela w powiecie niżańskim. Skutki okazały się tragiczne – na miejscu zginął kierowca Audi A4 i jego żona, a ich 2,5-letni synek, umieszczony w foteliku na tylnym siedzeniu, doznał poważnych obrażeń.
Po wypadku okazało się, że kierowca Audi S7, 37-letni wówczas Grzegorz G., mieszkaniec Stalów w powiecie tarnobrzeskim, jest pod wpływem alkoholu. Badanie krwi określiło stężenie alkoholu w jego organizmie na co najmniej 3 promile.
Dodatkowo wykryto, że był pod wpływem leku Baclofen w stężeniu znacznie przekraczającym dawkę terapeutyczną.
Wypadek na trasie Tarnobrzeg- Stalowa Wola wstrząsnął opinią publiczną (zabici w wypadku małżonkowie osierocili trzech małych synów) i miał wpływ na zmiany w obowiązującym w Polsce prawie - zaostrzenie kar wobec pijanych kierowców.
W śledztwie stwierdzono, że feralnego dnia, będąc w stanie nietrzeźwości, Grzegorz G. wielokrotnie złamał przepisy ruchu drogowego, co finalnie doprowadziło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
Proces Grzegorza G. toczył się przed Sądem Rejonowym w Stalowej Woli. Oskarżony mężczyzna nie przyznał się do winy, nie wyraził cienia skruchy, zaprzeczał by był pod wpływem alkoholu, obwiniał też ofiary wypadku.
Ostatecznie stalowowolski sąd uznał Grzegorza G. za winnego wszystkich zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów i skazał go na 14 lat więzienia – maksymalną dopuszczalną prawem karę za popełnione przewiny.
Oprócz tego sąd orzekł wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i zasądził od niego nawiązki (po 100.000 zł na rzecz każdego z trojga małoletnich pokrzywdzonych oraz 5.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym).
Od wyroku odwołali się obrońcy Grzegorza G., którzy domagają się uniewinnienia swojego klienta.
Jak rozstrzygnie się sprawa tragedii na drodze Tarnobrzeg - Stalowa Wola, zdecyduje Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu. Wyrok, jaki zapadnie podczas rozprawy apelacyjnej, będzie prawomocny.
5 0
Czy to prawda, że jest krewnym pracownika tarnobrzeskiego sądu? Niewiniątko: zaprute, zaćpane i wredne.
6 0
Dla takiego gnojka 14 lat to mało, do barana nie dociera iż małe dzieci zostały bez rodziców bo się nachlał, naćpał i ich zamordował. Przez tę miernotę dwoje niewinnych ludzi straciło życie a on ma czelność się wykręcać, (bo pijak za kierownicą to morderca) izolować od społeczeństwa w trybie natychmiastowym
5 0
Krzesło łaski
0 0
Ale bezczelny typ. Czornyj to dlatego.