– To było w okolicy południa. Mężczyzna zachowujący się w sposób budzący najwyższe zaniepokojenie pojawił się w wejściu do budynku szkoły. Natychmiast zareagował nasz woźny, który zatrzymał go. Ponieważ mimo tego ten człowiek usilnie próbował przedostać się dalej, interweniowałem ja, kilku nauczycieli i pracowników technicznych. Równolegle wezwano policję, która zareagowała błyskawicznie i bardzo profesjonalnie. Po przyjeździe patrolu przekazaliśmy intruza w ręce policjantów. Podkreślam, ten człowiek nie przedostał się na teren szkoły, żaden z uczniów nie był w tej sytuacji narażony na jakiekolwiek niebezpieczeństwo – mówi Paweł Paradowski, dyrektor SP 10 w Tarnobrzegu.
Incydent przy wejściu do tarnobrzeskiej szkoły potwierdza policja.
– Informację o człowieku usiłującym wtargnąć na teren szkoły otrzymaliśmy o godzinie 12.13. Na miejsce natychmiast został skierowany najbliższy patrol. Po przejęciu mężczyzny z rąk pracowników szkoły policjanci ustalili, że 45-latek znajduje się pod stałą opieką lekarską. Nie wiadomo czemu próbował wejść na teren szkoły. Mężczyzna został przekazany wezwanym na miejsce ratownikom medycznym i przewieziony do szpitala – mówi podinspektor Beata Jędrzejewska – Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Po incydencie przy wejściu do „Dziesiątki” natychmiast pojawiły się coraz to bardziej dramatyczne plotki – o tym, że był to atak nożownika, że intruz wtargnął do jednej z klas, że ranił któregoś z uczniów.
– Kategorycznie to dementuję. Jak mówiłem, zatrzymaliśmy tego człowieka w wejściu do budynku i nie pozwoliliśmy mu przedostać się na teren szkoły. Nie był to także żaden „atak nożownika”. Intruz zachowywał się w sposób budzący najwyższe zaniepokojenie, ale nie groził żadnym niebezpiecznym narzędziem – podkreśla Paweł Paradowski, dyrektor szkoły.
Incydent będzie miał reperkusje. Od wtorku, 24 września, Szkoła Podstawowa nr 10 będzie zamknięta dla osób postronnych.
– Podjąłem decyzję, że wzorem wielu innych szkół w regionie, szkoła będzie zamknięta na klucz. Wpuszczane będą tylko dzieci, pracownicy oraz osoby, które są umówione z nauczycielem. Nie będzie możliwe oczekiwanie na dzieci przy portierni. Wpuszczane będą także osoby udające się do sekretariatu lub gabinetu dentystycznego, nie będzie im jednak wolno przebywać w innych miejscach poza tymi wymienionymi powyżej – informuje dyrektor Paweł Paradowski, prosząc o zrozumienie, bo „chodzi o dobro dzieci i pracowników szkoły”.
[ZT]215664[/ZT]
Informacja o nowych zasadach obowiązujących w SP 10 została przesłana drogą mailową do rodziców uczniów.
– Już instalujemy dodatkowe zabezpieczenia. Bezpieczeństwo dzieci jest dla nas najważniejsze – mówi P. Paradowski.
3 0
Ten sam człowiek z czego się dowiedziałem cztery godz później wszedł mi pod biedronka na dworcu do auta na tylne siedzenie i nie chciał wyjść musiała interweniować policja i siła go wyciągnęli pytanie brzmi to co uciekł z oddziału ?? To tak szybko się takiego gościa wypuszcza że szpitala bo nie wiem ...
2 0
Decyzja derektora szkoły jedynie słuszna. Świrków nie brakuje. Nie idźmy drogą amerykańskich bandziorów wchodzących na teren szkół w USA i mordujących dzieci !!!