W wigilijny poranek nad jeziorem zameldowali się nie tylko biegacze z Tarnobrzega ale także z okolicznych miejscowości. Impreza miała charakter towarzyski, więc nie liczyło się, kto pierwszy dobiegnie na metę. Można było z resztą nie tylko biec, ale też pokonać trasę techniką nordic - walking lub spacerując.
Przy okazji zbierano pieniądze dla tarnobrzeskiego Stowarzyszenia "Chrońmy Zwierzęta" - Schronisko u Machowiaków. Przeprowadzono także zbiórkę karmy, którą od razu przekazano na ręce pracowników tarnobrzeskiego schroniska.
– Frekwencja nam dopisała, mamy 43 biegaczy, a licząc ze spacerowiczami będzie około 50 osób. Jest to dokładnie ten sam wynik, co w tamtym roku. Są z nami zarówno hobbystyczni biegacze, jak również prawie zawodowcy, którzy regularnie startują w zawodach. Bardzo się cieszymy że już po raz trzynasty udało się nam tutaj spotykać w ten wyjątkowy dzień - mówiła nam organizatorka biegu Anna Wiater.
- Mamy już sporo pieniążków w puszcze. Jest też sporo karmy. Cieszy mnie to bardzo, bo schronisko ma duże potrzeby - dodała.
Adam22:57, 24.12.2024
Nie widziałem jeszcze biegaczy i morsów w tym mieście bez kamer. Masakra co bieg co morsowanie to muszą być fotoreporterzy. I 2miliardy zdjęć o niczym
Ciałko10:03, 25.12.2024
Ze ludziska biegają to bardzo dobrze. Bieganie dla zdrowia jest dobre. Spada cukier, cholesterol, trojglicerydy... . Całe ciałko jest rozruszane i człowiek czuje się lepiej i też lepiej funkcjonuje. Czemu tak mało foci z biegu?
Żenada11:34, 26.12.2024
Każda metoda aby się pikazać i zaistnieć jest dobra. Lansu ciąg dalszy. Mało miasteczkowy Tarnobrzeg w uśmiechnietej podkarpackiej obłasti😐
3 1
Pozdrawiamy Pana i spokojnych świąt życzymy! Zapraszamy za rok do nas na sportowy poranek! :🙂
0 0
Przecież jest tylko jedno zdjęcie fotograficzne. Za mało. Wincyj by się zdało.