[FOTORELACJA]9113[/FOTORELACJA]
"Noce sów" w Regionalnym Centrum Promocji Obszaru Natura 2000 Tarnobrzeska Dolina Wisły to już tradycja. Imprezy te cieszą się taką renomą, że mimo fatalnej pogody, zimna i padającego deszczu, na tegoroczną edycję "Nowy Sów" przyszło kilkadziesiąt osób w różnym wieku - od dzieci w towarzystwie rodziców, po seniorów.
Ci, którzy wybrali się do Centrum Natura 2000, nie żałowali. Gościem tegorocznej edycji był Robert Pogorzelski, prowadzący Ośrodek Rehabilitacji Ptaków "Puchacz". Zaserwował on uczestnikom spotkania pełną anegdot i opowiastek prelekcję o żyjących w Polsce sowach.
"Gwoździem" programu były pokazy żywych sów. R. Pogorzelski najpierw zademonstrował piękną płomykówkę, a potem puszczyka. Obie sowy ze stoickim spokojem znosiły bycie w centrum uwagi, nie reagowały nawet na głaskanie ze strony nie tylko dzieci.
- One są do tego przyzwyczajone, to ptaki wychowane od pisklęcia wśród ludzi, Niestety, ich wypuszczenie na wolność nie jest możliwe, więc pomagają mi jako "pomoce edukacyjne" - wyjaśnił zachowanie sów Robert Pogorzelski.
Zachwyty, ale i respekt wzbudził też pokaz żywego puchacza. "Helenka", bo tak ją nazwał R. Pogorzelski zachowywała się inaczej - co prawda również nie reagowała na ludzi, ale przyglądała im się raczej wypatrując jakiejś przekąski, mało kto też próbował ją pogłaskać. Przyczyniły się do tego także informacje na temat puchaczy przekazane przez prowadzącego spotkanie. Największa żyjąca w Polsce sowa to drapieżnik radzący sobie nawet ze zdobyczą ważącą 17 kg (sam waży do 6 kg), nie bojący się żadnego innego ptaka, z orłami włącznie i mający siłę uścisku szpon rzędu półtorej tony.
- "Helenka" to młody ptak, ma niewiele ponad rok. Wizyta w Tarnobrzegu to jej ostatni występ publiczny, za kilka dni najprawdopodobniej opuści ośrodek i zacznie żyć na wolności - zdradzi R. Pogorzelski.
Wizyta szefa ośrodka rehabilitacyjnego dla ptaków w Tarnobrzegu miała także dodatkowy cel - wypuszczenia na wolność wyleczonej w "Puchaczu" sowy uszatej.
- Została przywieziona do mnie z Tarnobrzega w październiku, była mocno zatruta. Długo wydawało się, że nie wydobrzeje, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze i po spotkaniu wypuścimy ją w parku na wolność. To dzikie zwierze, dlatego nie uczestniczyła w pokazie - wyjaśnił R. Pogorzelski.
Mimo fatalnej pogody, po prelekcji duża grupa uczestników tegorocznej "Nocy Sów" wyruszyła na spacer alejkami parki dzikowskiego, wypatrując i nasłuchując zamieszkujące go sowy.
Ośrodek Rehabilitacji Ptaków "Puchacz" mieści się niedaleko Jasła. Rocznie pomaga około 900. ptakom. Jakieś 60 procent z nich wraca po leczeniu na wolność. Te, które przeżyją, ale nie mogą zostać przywrócone naturze, pozostają w ośrodku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz