[FOTORELACJA]10217[/FOTORELACJA]
Niedawno Rada Miasta nie zgodziła się na przystąpienie Tarnobrzega do międzygminnego porozumienia śmieciowego kierowanego przez MZK Stalowa Wola i przekazanie tam tarnobrzeskich odpadów w trybie bezprzetargowym. Teraz obsługująca kontrakt na odbiór i zagospodarowanie tarnobrzeskich odpadów komunalnych firma FCC, pod której adresem podczas debaty towarzyszącej wspomnianej wyżej decyzji padło wiele gorzkich słów, postanowiła odpowiedzieć na wyrażone na sesji wątpliwości i zaprezentować swoją działalność i plany rozwojowe.
„Zależy nam na otwartej rozmowie – jesteśmy częścią Tarnobrzega i chcemy wspólnie z osobami wybranymi przez mieszkańców, szukać najlepszych rozwiązań dla gospodarki odpadami” – napisano w zaproszeniu.
Na spotkanie przybył prezydent Łukasz Nowak z naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Jolantą Hylą i kilkanaścioro radnych.
Szefostwo FCC Polska, spółki matki tarnobrzeskiej spółki, odniosło się do tematów, które interesowały władze miasta i radnych podczas sesji. Ponownie przedstawiano wyliczenia FCC wskazujące na to, że skierowanie odpadów do Stalowej Woli musiałoby oznaczać podwyżkę o 5,1 zł na mieszkańca w stawce za odbiór odpadów. Prezydent, jego naczelnik i radni z jego klubu nie sprawiali wrażenia przekonanych.
Zgodnie z przewidywaniami, pojawił się temat przeszło 40 procent udziałów, jakie gmina Tarnobrzeg ma w spółce FCC Tarnobrzeg. Prezydent Łukasz Nowak wytknął gospodarzom, że teraz podkreślają, że miasto jest współudziałowcem, a jeszcze niedawno domagali się wygaszenia udziałów Tarnobrzega w spółce, albo odsprzedania ich za symboliczną złotówkę, bo „FCC Tarnobrzeg jest zadłużona w spółce matce”. Przypomniał też, że miasto nie ma ani żadnych korzyści z posiadania udziałów, ani żadnego wpływu na działalność spółki.
Prezydent Łukasz Nowak poruszył też temat nieprawdopodobnego wręcz wzrostu ilości śmieci generowanych przez tarnobrzeżan w okresie, gdy obsługą śmieciową miasta zajmuje się FCC. Podczas, gdy średni wzrost w Polsce wynosi około 5 do 15 procent, w Tarnobrzegu, w stosunku rok do roku, wyniósł on 27 procent. Na pytanie o to uzyskał obietnicę, że zostanie to dokładnie przeanalizowane, a odpowiedź zostanie mu przedstawiona jak najszybciej.
Śmieciowa dyskusja była momentami gorąca, do najostrzejszych przepychanek słownych doszło pomiędzy prezydentem i jego otoczeniem, a przewodniczącym Rady Miasta Norbertem Mastalerzem. Poszło o wysunięte przez tego ostatniego zarzuty „chowania się za naczelnikami” i „działania w interesie MZK Stalowa Wola” przez władze Tarnobrzega. Kilkoro radnych z klubu prezydenta opuściło wówczas spotkanie.
Czy spotkanie z FCC będzie początkiem nowego „otwarcia” w relacjach miasto – spółka, przekonamy się niebawem. Szerzej piszemy o tym w najnowszym wydaniu Tygodnika Nadwiślańskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Piotr Welanyk [email protected]