[FOTORELACJA]7777[/FOTORELACJA]
76-letnia kobieta wyszła na grzybobranie w poniedziałek (7 października) i od tamtej pory nie dawała znaku życia. O zaginięciu powiadomił służby syn kobiety, zaniepokojony jej długą nieobecnością. 76-latka nie miała ze sobą telefonu komórkowego.
W poszukiwania zaginionej grzybiarki zaangażowanych było każdego dnia ok. 30 policjantów, 50 strażaków, a także mieszkańcy kilku miejscowości.
Jak informuje asp. sztab. Kazimierz Skowron z KP Policji w Opatowie, do poszukiwań wykorzystano drony, śmigłowiec, quady i psy tropiące. Ratownicy przeszukali w sumie ponad 500 hektarów lasu.
– W czwartek po południu jeden z mieszkańców wioski Łopatno zadzwonił pod numer alarmowy z informacją, że słyszał w lesie wolanie o pomoc. Wszystko działo się w rejonie bagna znajdującego się w pobliżu tej miejscowości. Na miejsce skierowano strażaków i policjantów, którzy odnaleźli uwięzioną w bagnie grzybiarkę, poszukiwaną od czterech dni – mówi. K. Skowron.
Jak dodaje K. Skowron, kobieta była przemoczona i mocno wyziębiona. Przekazano ją pod opiekę służbom medycznym.
Fot. Policja
[ZT]216090[/ZT]
jan19:58, 10.10.2024
BRAK MI SLOW ABY NA TEN TEMAT SIE WYPOWIEDZIEC.......te grzyby to jakas mityczna plaga......WIELKIE DZIEKI DLA SLUZB CO SZUKALY TEJ OSOBY......maM 84lat chodze na grzyby ale rozumu BOZIA mi nie zabrala.... 19:58, 10.10.2024
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Kasia19:35, 11.10.2024
0 1
Jeszcze nie zabrała, to tylko kwestia czasu 19:35, 11.10.2024