– Byłem w terenie na akcji przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się ASF, afrykańskiego pomoru świń prowadzonej przez nasze Koło Łowieckie „Leśnik” z Tarnobrzega. W ramach tego prowadzony jest odstrzał dzików. Gdy strzeliłem do dzika, z krzaków przy stawach wyskoczyło dwóch mężczyzn i zaczęło uciekać – opowiada „Tygodnikowi Nadwiślańskiemu” Tadeusz Kowal.
Kłusownicy prawdopodobnie spanikowali, bo sądzili, że niewidoczny dla nich myśliwy strzela do nich. Tadeusz Kowal, który w stopniu aspiranta sztabowego służy w wydziale dochodzeniowo – śledczym w Komendzie Powiatowej Policji w Stalowej Woli, zareagował błyskawicznie. Po bezpośrednim pościgu złapał jednego z uciekających, zabezpieczył też ponton używany przez kłusowników i sieci pełne ryb.
– Zatrzymany został przekazany kolegom policjantom z Komisariatu Policji w Grębowie, którzy wszczęli postępowanie w sprawie – mówi T. Kowal.
Wstępnie wartość skradzionych, a następnie przejętych przez myśliwego – policjanta ryb, oszacowano na 2230 zł.
:-)22:18, 11.11.2024
2 0
Myśleli, że uznano ich za dzików :-) 22:18, 11.11.2024
????09:14, 12.11.2024
3 3
Kiedy będzie w Polsce odstrzał wilków, bo te rozprzestrzeniają się na na niespotykaną skalę i są coraz bardziej bestialskie, rozzuchwalone? 09:14, 12.11.2024