Zamknij

Dodaj komentarz

Mieszkańcy Tarnowskiej Woli walczą o pozostanie fotoradaru. Burmistrz: „To nie zakłócenia, lecz opłacalność”

Kamil Robuta Kamil Robuta 11:44, 14.11.2025 Aktualizacja: 11:47, 14.11.2025
Skomentuj Mieszkańcy Tarnowskiej Woli stanowczo sprzeciwiają się planom relokacji fotoradaru z drogi krajowej nr 9. Fot. UMiG Nowa Dęba. Mieszkańcy Tarnowskiej Woli stanowczo sprzeciwiają się planom relokacji fotoradaru z drogi krajowej nr 9. Fot. UMiG Nowa Dęba.

Mieszkańcy Tarnowskiej Woli stanowczo sprzeciwiają się planom relokacji fotoradaru z drogi krajowej nr 9. Z inicjatywy sołtysa Sławomira Rutkowskiego w ostatnich dniach zebrano blisko 200 podpisów pod protestem, które dołączono do oficjalnego pisma skierowanego do Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Społeczność lokalna podkreśla, że urządzenie realnie poprawiło bezpieczeństwo na jednym z najbardziej obciążonych odcinków DK 9.

Tarnowska Wola od lat zmaga się z problemem nadmiernej prędkości kierowców przejeżdżających przez wieś. Mieszkańcy przypominają, że przed instalacją fotoradaru dochodziło tu do wielu poważnych zdarzeń, w tym śmiertelnych potrąceń. Po pojawieniu się urządzenia sytuacja uległa zauważalnej poprawie – ruch stał się spokojniejszy, a liczba groźnych wypadków spadła.

Dlatego informacja o planowanej relokacji fotoradaru na trasę Mielec–Kolbuszowa wywołała zdecydowany sprzeciw mieszkańców, którzy obawiają się, że usunięcie urządzenia doprowadzi do ponownego wzrostu zagrożenia.

Po stronie mieszkańców stanął burmistrz Nowej Dęby Wiesław Ordon. W piśmie skierowanym do GITD apeluje o pozostawienie urządzenia w dotychczasowym miejscu, wskazując, że DK 9 to trasa o ogromnym natężeniu ruchu – codziennie przejeżdża nią kilkanaście tysięcy pojazdów.

W swoich mediach społecznościowych Wiesław Ordon ujawnił kulisy rozmów z przedstawicielem rzeszowskiej ITD. Jak relacjonuje, usłyszał dwa argumenty za przeniesieniem fotoradaru: uspokojenie ruchu dzięki inwestycjom drogowym oraz… zakłócenia transmisji zdjęć spowodowane przez pobliski poligon wojskowy.

Burmistrz przyznał, że ta druga informacja wzbudziła jego wątpliwości. Postanowił więc przeprowadzić nietypowy test.

„Zrealizowałem więc eksperyment polegający na przekroczeniu dozwolonej prędkości o 11 km, przy tym fotoradarze, położonym 200 m od mojego domu. Zaledwie tydzień później otrzymałem dokumenty do potwierdzenia przekroczenia prędkości. (…) Pozwoliło mi to jednak wysnuć tezę, że to nie kwestia transferu plików zdjęciowych jest powodem przeniesienia fotoradaru, a raczej kwestie tzw. opłacalności jego działania” - stwierdził burmistrz.

Wiesław Ordon podkreśla również rolę fotoradaru w poprawie bezpieczeństwa:

„Fotoradar jest świetnym środkiem prewencyjnym, oczywiście kosztownym, ale zdecydowanie poprawiającym świadomość kierowców. (…) Rozmawiałem z mieszkańcami i naliczyliśmy ok. ponad dwadzieścia wypadków śmiertelnych do czasu ustawienia tego urządzenia.”

W swoim wpisie burmistrz pyta wprost, jakie konsekwencje dla bezpieczeństwa może przynieść likwidacja fotoradaru.

Do pisma burmistrza dołączono listę z podpisami mieszkańców, którzy apelują o pozostawienie urządzenia przy DK 9. Społeczność Tarnowskiej Woli liczy, że GITD weźmie pod uwagę zarówno lokalną historię wypadków, jak i obecne poczucie bezpieczeństwa.

Więcej w kolejnym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%