W ostatnich tygodniach do naszej redakcji zaczęły docierać głosy, że pracownicy Kopalni Siarki "Machów" nie dostaną obiecanych wcześniej premii. Po zamieszaniu związanym z przyznaniem jej szefom wysokich nagród, finansujący działalność spółki Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zabronił bowiem przeznaczania na takie cele przekazywanych przez niego pieniędzy.
"Na mieście" można było usłyszeć, że tej sytuacji winni są dziennikarze i poseł Mirosław Pluta, którzy nagłośnili sprawę nagród dla zarządzających kopalnią - chociaż to nie oni zdecydowali o wypłaceniu im kwot, których wysokość zbulwersowała opinię publiczną (mówiło się o około 50 tysiącach złotych na głowę).
W ubiegłym tygodniu dotarliśmy do treści odpowiedzi na pytania, jakie w tej sprawie poseł wysłał do przewodniczącego Rady Nadzorczej Kopalni Siarki "Machów" Romana Szymczaka i prezydenta miasta Norberta Mastalerza - reprezentującego jedynego udziałowca tej spółki, czyli tarnobrzeski samorząd. Dlatego też zanim wyjaśnimy kwestię premii dla pozostałych pracowników, wrócimy najpierw do tego tematu.
W pismach tych czytamy, że kierownictwu kopalni wypłacono nagrody w wysokości trzykrotnych pensji. Od momentu przejęcia spółki przez miasto, a więc od lipca 2012 roku (wcześniej była własnością skarbu państwa), ze środków własnych i pochodzących z NFOŚiGW z tytułu nagród, jubileuszów, odpraw emerytalnych, rozwiązania stosunku pracy z przyczyn niezależnych od pracownika i odszkodowań za skrócony okres wypowiedzenia" wypłacono jej pracownikom w sumie prawie 5,4 miliona złotych.
R. Szymczak pisze, że poprzedni prezes spółki, odchodząc ze stanowiska, otrzymał odprawę w wysokości 6 miesięcznych pensji, a w przypadku przejścia na emeryturę otrzyma kolejne 4,5 pensji, co razem da kwotę ponad 200 tysięcy złotych.
Wśród zasług, za które zarządzający kopalnią otrzymali nagrody, R. Szymczak wymienia między innymi: zaoszczędzenie 5,7 miliona złotych na rekultywacji klarownika nr 2 (przez unieważnienie przetargu na kwotę 18,5 miliona, i ogłoszenie nowego, w którym wygrała oferta opiewają-ca na 12,8 miliona), podpisanie umowy na rozpoczęcie likwidacji osuwiska w Piasecznie, doprowadzenie do wykreślenia z programu "Likwidacji i Rekultywacji Terenów Posiarkowych" obowiązku wykonania przez kopalnię systemu melioracji w gminach Łoniów i Koprzywnica (na co nie było zapewnionych pieniędzy), bezpłatne przekazanie miastu Jeziora Tarnobrzeskiego, zredukowanie zatrudniania z 236 do 51 osób (zgodnie z planem narzuconym przez NFOŚiGW), doprowadzenie do współdziałania Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Środowiska w celu znalezienia źródła finansowania odpompowywania wody ze zbiornika w Piasecznie po 2015 roku oraz przekonanie NFOŚiGW do przekazania kolejnych 14,4 miliona złotych na dalszą działalność.
Przewodniczący Rady Nadzorczej napisał także, że ma nadzieję, że M. Pluta z równie dużym zainteresowaniem i troską przygląda się innym samorządowym i państwowym spółkom, w których także przyznawane są nagrody dla kierujących nimi członków i sympatyków Platformy Obywatelskiej (likwidator kopalni "Machów" Robert Niedbałowski i jej główny księgowy Witold Bochyński są członkami tej partii - stąd ta aluzja). Prezydent na końcu swojego pisma zasugerował natomiast, że poseł powinien przyjrzeć się działalności tarnobrzeskiego Szpitala Wojewódzkiego, w którym - mimo trwających od lat kłopotów finansowych - także przyznawane są nagrody dla kierownictwa. (...)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
djasiek57317:36, 01.08.2014
0 0
A wokół jeziora istny bajzel..Mam pytanie:Komu i w jakim celu ma służyć ta "stodoła"(stanica wodna)..Ile kosztowała? Kto za to zapłacił?Kto na niej zarobił i ile?Ponadto--kto i za jaką kwotę utrzymuje to "cudo" w porze zimowej?Szkoda panie Mastalerzu,że nie słyszysz pan komentarzy ludzi przyjezdnych..Nt.parkingów wokół jeziora(samochody toną w syfie,błocie)-po kazdym deszczu..Nie słyszysz pan nt.dróg wokół jeziora..Niejednokrotnie dojazdowe do pól msłużące chłopom w okolicznych wsiach są w lepszym stanie,ńiz te dojazdowe,wyjazdowe w okolicy i nad jeziorem...Ale władze miasta wiedzą jak tylko kasę doić z wszelkiej masci frajerów,którzy przjeżdżają się pomoczyć w tej kałuży,nazywanej dumnie Jezioro Tarnobrzeskie..Ha,ha,ha. 17:36, 01.08.2014
niedoszły inwestor21:06, 30.07.2014
0 0
A za co te nagrody zarząd dostał to dowiemy się już wszystkiego z innego tygodnika - Angory. Cytat:
"Tereny inwestycyjne choć dawno temu sprzedane, ciągle są nie są przygotowane dla przedsiębiorców chcących wyłożyć tu pieniądze. Nie mogą doczekać się choćby planu zagospodarowania przestrzennego. W ogóle rozwój akwenu jest bardzo powolny a opieszałość w wielu kwestiach trudno zrozumieć. Przez ten czas nie uruchomiono choćby pola campingowego. Brakuje ciekawszej oferty poza samą wodą np. parku rozrywki. Nawet taras widokowy w stanicy żeglarskiej jest nieczynny." 21:06, 30.07.2014