Kilkadziesiąt osób, w tym liczni samorządowcy, wzięło udział w VII Marszu Szlakiem Powstania Styczniowego, który odbył się wczoraj w powiecie staszowskim.
Jego uczestnicy pokonali 15-kilometrową trasę wiodącą przez gminy Staszów i Rytwiany. Marsz rozpoczął się przy pałacu Dzięki w Wiązownicy Kolonii, zbudowanym przez generała Wasilija Pogodina, właściciela rozległych dóbr Osiek, które otrzymał z nadania cara Mikołaja I. Po śmierci Pogodina, Dzięki, wraz z całym majątkiem przeszły w ręce jego córki Aleksandry i jej męża Aleksandra Dimitriewicza Pietrowa, wysokiego urzędnika carskiego oraz sławnego szachisty. Obydwoje sympatyzowali z Polakami. W ich warszawskim mieszkaniu bywał nawet Romuald Traugutt.
Przed wyruszeniem w drogę uczestnicy marszu mogli wysłuchać prelekcji Pawła Staszczaka ze Stowarzyszenia ,,Avito Vivit Honore" na temat kampanii Mariana Langiewicza na ziemi staszowskiej i świętokrzyskiej. Z kolei członkowie Chorągwi Rycerstwa Ziemi Staszowskiej pod egidą Pawła Ciepieli zaprezentowali uzbrojenie powstańców 1863 roku. Krótką modlitwę przed rozpoczęciem wędrówki poprowadził proboszcz wiązownickiej parafii ks. Zbigniew Gajewski.
Około południa uczestnicy marszu dotarli do mogiły poległych powstańców w rytwiańskim lesie. Po odegraniu hymnu państwowego i złożeniu kwiatów miały miejsce krótkie wystąpienia. O powstańczych walkach i ich wpływie na dalsze losy kraju, mówili starosta staszowski Józef Żółciak, burmistrz miasta i gminy Staszów Leszek Kopeć oraz wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz. Małogoski Oddział Powstańczy 1863, dla upamiętnienia poległych w walkach, oddał salwę honorową. Następnie kolumna marszowa przeszła do parku przy ruinach zamku w Rytwianach, gdzie w obozie powstańczym, na wszystkich czekała wojskowa grochówka.
Fot. arch.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz