Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w miejscowości Solec (gm. Szydłów) w powiecie staszowskim. Patrolujący teren miejscowości funkcjonariusze z Posterunku Policji w Szydłowie zauważyli stojący na poboczu pojazd marki Audi, w którym nie było kierowcy, a miejsce pasażera zajmował, pijący piwo mężczyzna.
– Na pytanie mundurowych, gdzie jest kierowca oznajmił, że wyszedł i zaraz ma wrócić. Nie stwierdzając naruszeń prawa, funkcjonariusze kontynuowali patrol. Gdy po upływie około 10 minut wracali tą samą trasą, zauważyli jak widziane przez nich wcześniej audi, gwałtownie ruszyło z piskiem opon. Podejrzewając, że za kierownicą auta znajduje się nietrzeźwy kierujący, mundurowi przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali sygnał do zatrzymania się. Widząc brak reakcji i przyspieszenie kierującego, policjanci ruszyli w pościg - mówi Joanna Szczepaniak, oficer prasowa staszowskiej policji. – W trakcie ucieczki siedzący za kierownica audi usiłował wyprzedzić jadącego przed nim seata, jednak widzący okoliczności zdarzenia kierowca starał się mu to uniemożliwić. Gdy ten usilnie chciał dopiąć swego i ponownie podjął manewr wyprzedzania i ostatecznie swoją szarże zakończył w rowie.
Jak dodaje J. Szczepaniak, z rozbitego auta od strony kierowcy wysiadł mężczyzna, który spożywał wcześniej alkohol, w stojącym na poboczu audi. Sam uciekinier, mieszkaniec gminy Łagów, odmówił poddania się badania alkomatem, w związku z czym została pobrana mu krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie.
– Mężczyzna zapytany o ilość spożytego alkoholu odpowiedział mundurowym, że „trochę tego było” - mówi J. Szczepaniak.
Kierowcy audi przyjdzie odpowiedzieć przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym grozić może mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
[ZT]213310[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz