Zamknij

Premier Beata Szydło w Hucie Stalowa Wola [Zdjęcia]

20:36, 28.04.2016
Skomentuj

W czwartek 28 kwietnia w Hucie STALOWA WOLA SA odbyła się - z udziałem premier Beaty Szydło, szefa Biura bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha oraz sekretarza stanu w MON Bartosza Kownackiego, ambasadora Republiki Korei w Polsce Ji-in Honga i przedstawicieli południowokoreańskiego ministerstwa przemysłu, polskiej generalicji oraz kierownictwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej - podwójna uroczystość. Miała ona wielkie znaczenie nie tylko dla tej spółki oraz PGZ, ale także dla Programu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP i bezpieczeństwa państwa. Nie mówiąc o jej znaczeniu dla Stalowej Woli i regionu.

Pierwszym wydarzeniem było formalne przekazanie wojsku kolejnych dwóch egzemplarzy samobieżnej armatohaubicy 155 "Krab", pierwszych zbudowanych na nowym podwoziu opartym na rozwiązaniach południowokoreańskiej sah K-9 "Thunder". Działa powstały w HSW w sierpniu i wrześniu 2015 r. z wykorzystaniem podwozi dostarczonych przez koncern Hanwha Techwin. Pierwsze z nich wykorzystano do przeprowadzenia tzw. badań typu. Ich program miał być wykonany do końca kwietnia, tymczasem w końcu kwietnia działa już przekazano wojsku. Drugie działo wykorzystywano w HSW do celów związanych ze szkoleniem pracowników, którzy będą produkować wreszcie seryjne "Kraby". W pierwszej kolejności seryjne działa trafią w okolice tzw. przesmyku suwalskiego, wzmacniając obronność kraju w sąsiedztwie najbardziej zapalnego punktu na naszych granicach z Rosją - do 11. Mazurskiego Pułku Artylerii w Węgorzewie. Ten pułk już ma pierwszy moduł ogniowy tych dział, dostarczony w listopadzie 2012 r. i wykorzystujący jeszcze podwozia typu "Kalina" wyprodukowane w Gliwicach. Mazurska jednostka otrzymała już od HSW część, dostarczanego partiami od dłuższego czasu, wyposażenia logistycznego dywizjonu: wozy dowodzenia, amunicyjne, techniczne. Specjalnie dla tego sprzętu stworzono w Węgorzewie nowe zaplecze logistyczne, rozbudowane i wyposażone pod kątem nowego sprzętu. Zgodnie z umową z MON, HSW ma dostarczyć cały sprzęt dla tego dywizjonu najpóźniej do połowy 2017 r. Spółka zapowiada skrócenie tego terminu.

Drugim, nie mniej ważnym wydarzeniem było podpisanie kontraktu na dostawy kompanijnych modułów ogniowych samobieżnego moździerza automatycznego 120 mm "Rak" na kołowym podwoziu popularnego transportera "Rosomak". Wprowadza to do Sił Zbrojnych RP najnowocześniejszy w świecie i zupełnie nowy jakościowo system uzbrojenia, jakim polska armia dotychczas nie dysponowała. Intensywne negocjacje w sprawie warunków kontraktu HSW z IU MON trwały od 25 marca. Ruszyły żwawo po tym, jak w połowie marca związki zawodowe w HSW zgodnie "tupnęły nogą" w gniewie za bezczynność wojska: moździerz zakończył badania kwalifikacyjne późną wiosną ubiegłego roku, a badania kwalifikacyjne części elementów modułu - jesienią 2015 r. Może to pomogło...

Przedmiotem zawartej 28 kwietnia umowy o wartości 968 milionów i 319 tys. zł jest wyprodukowanie i dostawa przez HSW wyposażenia 8 kompanii wsparcia, z których każda wyposażona będzie w 8 moździerzy "Rak" oraz grupę pojazdów wspierających. Pierwsza faza kontraktu objąć ma dostawę moździerzy oraz artyleryjskich wozów dowodzenia. Dla każdej kompanii złożonej z 8 "Raków" przewidziano 4 AWD: dla dowódcy kompani, dla zastępcy dowódcy kompani i po jednym dla dowódców 4-działowych baterii. Dostawy rozpoczynają się już w tym roku - do grudnia armia ma otrzymać pierwszy moduł kompanijny złożony z 8 "Raków" i czterech wozów dowódczych oraz - ale to będzie przedmiotem odrębnego kontraktu - wozy amunicyjne, remontowe oraz rozpoznania.

Więcej - niebawem w papierowym wydaniu "TN"

Fot. J. Reszczyński

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%