We wtorek, 6 lipca, w Nowej Dębie doszło do dramatycznego zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty. Z nieustalonych przyczyn mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup oświetleniowy. Z rozległymi obrażeniami rąk i nóg trafił do szpitala.
We wtorek tuż po godzinie 22 policjanci otrzymali informację na temat zdarzenia drogowego, które miało miejsce na ulicy Bieszczadzkiej w Nowej Dębie.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 41-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego, prowadząc motocykl marki Honda w kierunku Rzeszowa, z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad jednośladem, zjechał na pobocze, a następnie uderzył w latarnię oświetleniową. - poinformowała "Tygodnik Nadwiślański" podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona rzecznik tarnobrzeskiej policji.
Mężczyzna w wyniku zdarzenia stracił nogę. Z rozległymi obrażeniami trafił do szpitala.
Zobacz także: - Nowa Dęba. Są zarzuty dla pijanego kierowcy, który doprowadził do wypadku |
W celu ustalenia, czy 41-latek kierował pojazdem będąc pod wpływem środków odurzających, wykonano badania krwi. Trwają czynności wyjaśniające.
żywy18:51, 07.07.2021
0 0
Niech to zdarzenie będzie przestroga dla szaleńców na motocyklach. Daleko nie trzeba szukać. Po i w okolicy Tarnobrzega tak właśnie jeżdżą dawcy organów. 18:51, 07.07.2021