Funkcjonariusze zostali powiadomieni o godz. 5:30 o zgonie jednego z pracowników firmy w Chmielowie. – Ustaliliśmy, że 60-letni mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego, będąc na nocnej zmianie, źle się poczuł. Na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Mimo podjętej pomocy medycznej, życia tego mężczyzny nie udało się uratować – mówi podinsp. Beata Jędrzejewska – Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Wykonane zostały czynności procesowe, które mają wyjaśnić dokładne okoliczności tego zdarzenia.
Prokurator zlecił zabezpieczenie zwłok do badań sekcyjnych.
[ZT]208674[/ZT]
3kropki16:40, 06.02.2024
Jaki to zakład ?
M.M18:54, 06.02.2024
Nie ten wiek i nie z tego powiatu.
T.T,20:52, 06.02.2024
58 lat woj. Świętokrzyskie
WTF20:18, 06.02.2024
O 5:30 poczuł się źle (ból w klatce piersiowej) ponoć udał się do biura przełożonych zgłosić problemy zdrowotne (nie wiem co się tam działo) następnie wrócił na stanowisko pracy i upadł. Pomimo reanimacji przez przełożonego następnie ratowników medycznych nie udało się go uratować (relacja jednego ze współpracowników).
Zanim zjawił się prokurator ciało zmarłego leżało na stanowisku pracy przykryte folią termiczną a pracownicy mimo to musieli dokończyć swoje obowiązki chodząc tuż przy zmarłym.
Parawan pojawił się dopiero przy rozpoczęciu pracy policji pod nadzorem prokuratora.
Po zakończeniu czynności i zabraniu zmarłego praca na stanowisku została wznowiona. ( cały komentarz jest relacją pracownika owego zakładu pracy)
M..21:07, 06.02.2024
Norma ponad wszystko...
JAnick20:15, 07.02.2024
Pracownik byl po kilku powaznych operacjach.Na stanowisku obowiazuje pelna sprawnosc psychoruchowa a on mial powazne problemy z kregoslupem,np.podczas dzwigania form paralizowalo mu kregoslup a mimo to
lekarz medycyny pracy dopuszczal go do pracy.Sluzby bhp wprawdzie wykryly
przekroczenie np ,temperatury ale chwilowe,jak kiedys siarkowodoru w siarkopolu ,bo nie wiecie ,ze aby udowodnic szkodliwe dzialanie jakiegos srodka to musi to trwac.Reasumujac to nie zaklad pracy ma niedopuszczac do pojawienia sie przekroczenia chwilowego normy tylko ty pracowniku musisz miec szczescie.Odpoczywaj Przyjacielu ,zawsze ratowales mnie tabletkami ,wyrazy wspolczucia dla rodziny.
KorpoHajs00:18, 08.02.2024
Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego...
Czytając powyższe komentarze dochodzę do wniosku że życie ludzkie nie ma już żadnego znaczenia...
Jak to możliwe że osoba po operacjach odczuwająca dolegliwości przy wykonywaniu swoich obowiązków nadal to robi? A przekroczenia norm nie stanowi żadnej przeszkody bo to " chwilowe "?
No i najważniejsze chyba pytanie... jak można kazać ludziom pracować tuż przy ciele zmarłego?!!! Do choler. ludzie! Co jest z Wami? Nie macie już żadnych uczuć? Pieniądze takie ważne... ważniejsze od ludzkiego życia? Zastanowiliście sie chociaż jak musieli się czuć te osoby pracując przy ciele swojego zmarłego kolegi??? Z tego co tu można przeczytać odpowiedź jest prosta....
Wielka tragedia musiała spotkać jedną z rodzin żeby innym spuchły portfele!
Mam ogromną nadzieję że osoby które dopuściły do tych sytuacji zostaną pociągnięte do odpowiedzialności!
Na koniec jeszcze raz składam najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego.
Pracownik06:24, 08.02.2024
Tam trwała walka o ludzkie życie. Gdzie byli zmianowi żeby zatrzymać piec. Miejmy nadzieje że bhp się tego dopatrzy. Wyrazy współczucia dla rodziny .
Anonim16:30, 08.02.2024
Przełożeni jako pierwsi udzielili mu pomocy, włącznie z reanimacją. Nikt nad nim nie chodził, pracownik upadł nie w miejscu gdzie odbywała się praca tylko na przejściu dla pieszych. Mało wiecie a oceniacie ludzi, którzy przez prawie godzinę walczyli o jego życie i też będą mieć to w pamięci długo... Ameby umysłowe. Komentarze w takich artykułach powinny być z automatu zablokowane.
BylemTam19:59, 08.02.2024
Upadł na przejściu dla pieszych blisko komputera i owszem ludzie chodzili tuż przy ciele zmarłego wiem bo widziałem to i nie tylko ja więc Panie Anonimie proszę nie pisać takich rzeczy. Co do reanimacji i całego początku tego przykrego zdarzenia to nie wiem jak było dlatego się nie wypowiadam ale miałem pierwszą zmianę więc widziałem co się działo wokół ciała. Mnóstwo osób patrzyło na to z niedowierzaniem że tak można postąpić.
BezSensu22:26, 08.02.2024
Ludzie moim zdaniem nie ma sensu komentowania tego ponieważ nic to nie zmieni życie nie zostanie przywrócone a jeśli nawet są osoby odpowiedzialne za zaistniałą sytuację to nie zostaną ukarane ponieważ rączka rączkę myje.
0 0
To był zakład pracy
2 0
Pilkington