W sobotę, 22 lutego, na teren jednej ze stacji paliw w Sandomierzu kamery zarejestrowały kradzież, w której brało udział dwóch mężczyzn w wieku 27 i 32 lat. Zatankowali oni samochód i odjechali bez płacenia.
Po sprawdzeniu monitoringu policjanci zauważyli, że tablice rejestracyjne znajdujące się na aucie pochodzą z kradzieży. Złodzieje założyli je do wypożyczonej toyoty i udali się na stację paliw, tankując 40 litrów benzyny.
Dodatkowo, żeby uniemożliwić rozpoznanie wizerunku, jeden ze sprawców miał na sobie kominiarkę. Starty oszacowano na 250 zł.
Policjantom udało się znaleźć sprawców. W piątek 28 lutego mężczyznom zostały postawione zarzuty kradzieży tablic rejestracyjnych oraz ich używania. Grozi im za to do 5 lat pozbawienia wolności.
[ZT]220166[/ZT]
Polak07:56, 05.03.2025
Polak potrafi :-)
Musi, że oglądali instruktażowe filmy w Telewizji , ale coś nie pykło jak zamierzali.
San09:00, 05.03.2025
Jak znam zycie to raczej nie jest praca opeacyjna policji tylko donos sąsiada.
0 0
Marka samochodu jest do odczytania z nagrania. Zgłoszeń kradzieży takiego autka,mogło nie być i nie był zarejestrowany jako skradziony. Sprawdzić można było w wypożyczalniach kto taki samochód mógł wypożyczyć. I już wszystko jasne.
0 0
Filmy z moim udziałem się policji przydały :-)