Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 16 na ulicy Sienkiewicza. Funkcjonariusz tarnobrzeskiej policji, który wracał do domu po zakończonym dyżurze, zauważył volkswagena passata poruszającego się w sposób wskazujący na to, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Samochód jechał zygzakiem, wjeżdżał na krawężniki i gwałtownie hamował.
Policjant postanowił działać. Zawrócił, pojechał za podejrzanym autem i po zatrzymaniu się pojazdu wyjął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę. O sytuacji natychmiast powiadomił dyżurnego komendy, który skierował na miejsce patrol.
Podejrzenia okazały się słuszne — 40-letni mieszkaniec Łańcuta był kompletnie pijany. Badanie wykazało niemal 3 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że jechał do sklepu po taśmę malarską. Został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Sprawca usłyszał już zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do trzech lat więzienia, wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
[ZT]221246[/ZT]
0 0
Polak potrafi, Polaka szlak nie trafi :-)
1 0
Jeśli jechał bezpiecznie i przepisowo to tak jak żona Kalisza więc ....