Siarka Tarnobrzeg żegna się z rozgrywkami Fortuna Pucharu Polski już na etapie I rundy. Podopieczni trenera gości wykorzystali błąd rywala i dzięki trafieniu samobójczemu Bartosza Bisia wygrali w Tarnobrzegu 1:0, meldując się w kolejnej fazie.

[FOTORELACJA]10402[/FOTORELACJA]

Od pierwszego gwizdka gospodarze próbowali narzucić swój styl gry. Już w 7. minucie okazję miał Tomasz Matuszewski, lecz jego strzał nie sprawił większych problemów bramkarzowi Hutnika. Chwilę później groźnie uderzał Franciszek Słowik, ale defensywa gości zdołała zablokować futbolówkę.

Hutnik długo czekał na swoją szansę i dopiero po stałych fragmentach gry zaczął stwarzać zagrożenie. Szymon Jopek oraz Ksawery Semik próbowali zaskoczyć Hieronima Zocha, ale bez efektu bramkowego.

W 32. minucie Paweł Mróz trafił, po strzale głową, do bramki Hutnika. Jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Do przerwy utrzymał się więc bezbramkowy remis.

Decydujący moment spotkania nastąpił w 62. minucie. Po akcji Mateusza Sowińskiego piłka trafiła w Bartosza Bisia, a ten pechowo skierował ją do własnej bramki. Hutnik objął prowadzenie i skutecznie bronił wyniku do ostatniego gwizdka.

Mimo kilku prób w końcówce Siarka nie zdołała doprowadzić do wyrównania. Najbliżej był wprowadzony z ławki Krystian Kardyś, ale jego uderzenie zostało zatrzymane przez obrońców.

Hutnik Kraków, choć nie zachwycił ofensywnie, wykorzystał błąd rywala i awansował do II rundy Pucharu Polski. Siarka Tarnobrzeg może mówić o dużym niedosycie – była aktywniejsza w ofensywie, ale zabrakło skuteczności i chłodnej głowy w kluczowych momentach.

[ZT]225797[/ZT]