Zamknij

Śmiertelny pościg. Według prokuratury policja nie popełniła błędów, a uciekający kierowca był pod wpływem amfetaminy

11:31, 10.08.2021 wel
Skomentuj

Postępowanie sprawdzające prowadzone przez tarnobrzeską Prokuraturę Okręgową w sprawie zakończonego tragedią policyjnego pościgu za uciekającym kierowcą wykazało, że policjanci nie popełnili błędów podczas swoich działań. Dodatkowo ustalono, że ofiara szaleńczej jazdy przez trzy powiaty, 43-latek z powiatu kolbuszowskiego, miał w organizmie bardzo wysokie stężenie amfetaminy.

O mającym fatalne następstwa szalonym rajdzie 43-letniego kierowcy volkswagena golfa pisaliśmy obszernie na portalu tyna.info.pl i na łamach "Tygodnika Nadwiślańskiego". Przypomnijmy, 8 stycznia, policjanci z Sandomierza próbowali zatrzymać do kontroli jadącego z dużą prędkością golfa. Kierowca nie zareagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać w stronę Tarnobrzega. Policjanci ruszyli w pościg. Uciekające z prędkością 150-180 km na godzinę auto przemknęło przez Tarnobrzeg. Tutejsi policjanci nie ryzykowali prób zatrzymania uciekiniera w terenie zabudowanym i tylko przyłączyli się do pościgu. Volkswagen nie zwalniając przejechał przez Wisłostradę, a potem skierował się w stronę Mielca. Z olbrzymią prędkością przejechał przez Baranów Sandomierski, a potem kontynuował ucieczkę. W rejonie miejscowości Jaślany policja zatarasowała drogę radiowozem. Policyjne auto było widoczne z daleka, oświetlone, miało włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Nic to nie dało - kierujący volkswagenem mężczyzna nawet nie zwolnił i z pełną prędkością wjechał volkswagenem w radiowóz. Policjanci zdążyli w ostatnim momencie wyskoczyć.

Skutki staranowania blokady okazały się tragiczne. Golf stanął w płomieniach. Policjanci wyciągnęli z auta kierowcę, jednak jego obrażenia były śmiertelne.

- Dokładnie sprawdziliśmy wszelkie okoliczności tej sprawy i działania podejmowane przez funkcjonariuszy. Przeanalizowaliśmy zapisy z wideorejestratorów i inny materiał dowodowy. Wynika z niego jednoznacznie, że działania funkcjonariuszy zmierzające do wyeliminowania z ruchu osoby stwarzającej istotne zagrożenie w ruchu drogowym, były prawidłowe i zgodne z prawem. W tej sytuacji śledztwo w tej sprawie zostało umorzone - mówi prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Przy okazji śledztwa, przeprowadzono badanie toksykologiczne materiału pobranego podczas sekcji zwłok 43-letniego kierowcy. Okazało się, że miał on w organizmie bardzo wysokie stężenie amfetaminy.

- Prawdopodobnie właśnie to było przyczyną jego ucieczki, zakończonej tragedią - stwierdził A. Dubiel.

fot. TNM

 

(wel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

internautainternauta

0 0

"Volkswagen nie zwalniając przejechał przez Wisłostradę, "
Tutaj powinien być staranowany, ostrzelany, najlepiej z czegoś co się nazywało panzerfaust czy jakoś tak. Jednego śmiecia zagrażającego życiu innych ludzi, byłoby mniej.

"Skutki staranowania blokady okazały się tragiczne. Golf stanął w płomieniach. Policjanci wyciągnęli z auta kierowcę, jednak jego obrażenia były śmiertelne."
Policjanci powinni go w samochodzie zostawić a nie narażać swojego zdrowia i życia na ratowanie pirata. 14:42, 10.08.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%