O tym, że strażacy zawsze są na posterunku i nigdy nie odmawiają pomocy, wie chyba każdy. Tę prawdę kolejny raz potwierdziła akcja strażaków w Bogorii. "Zawodowi" ze Staszowa i ochotnicy z Bogorii po przeszło godzinnych staraniach uwolnili psa, który utknął głęboko w przewodzie wentylacyjnym.
- O godzinie 17.18 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w remontowanym domu mieszkalnym, w miejscowości Bogoria, piesek wpadł do szybu wentylacyjnego. Na miejsce pojechały 2 zastępy straży. Jeden z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Staszowie, drugi z OSP Bogoria - powiedział "Tygodnikowi Nadwiślańskiemu" młodszy brygadier Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.
Na miejscu okazało się, że nie ma szans na "normalne" wyciągnięcie psiaka. Zwierzę wpadło przez niezabezpieczony właz do szybu wentylacyjnego i znajdowało się około 2,5 metra od miejsca wpadnięcia. Psiak nie mógł się wydostać z pułapki, a ludzie próbujący mu pomóc nie mieli jak się do niego dostać.
Patowa sytuacja nie powstrzymała strażaków, którzy szybko wymyślili, jak uratować zwierzaka. Ustalili, którędy biegnie przewód wentylacyjny i w miejscu, w którym utknął psiak wykuli w ścianie otwór. W ten sposób otworzyli drogę do jego wyciągnięcia.
- Piesek został wydobyty bez żadnych zadrapań. Cały i zdrowi został przekazany właścicielce - mówi mł. brygadier Jarosław Juszczyk.
Cała akcja uwalniania zwierzęcia trwała ponad godzinę.
Strażacy uratowali psa
Strażacy uratowali psa
Strażacy uratowali psa
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz