Przeszło 700 parafian z najstarszej w Tarnobrzegu parafii na osiedlu Miechocin podpisało się pod listem w obronie miejscowego proboszcza. Kapłan podpadł władzom kościelnym, bo nie podzielił się parafialnymi pieniędzmi z kurią. W tle są jednak prawdopodobnie również inne zarzuty. Sam ksiądz mówi, że nie wie, o co chodzi, ale odmawia komentarzy i czeka na rozstrzygnięcie sprawy. Ta historia rozpala emocje, bo ksiądz ma nie tylko zwolenników.
w papierowym i elektronicznym wydaniu
"Tygodnika Nadwiślańskiego":
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz