Zamknij

Trwa kontrola w staszowskiej oczyszczalni ścieków. Mieszkańcy miasta skarżą się na uciążliwy smród

13:24, 31.10.2020 StaszewskiR
Skomentuj

- Wiosną i latem to staje się po prostu nie do wytrzymania. Teraz jest trochę lepiej, ale i tak czasem fetor jest wyczuwalny - opowiadają właściciele posesji położonych w tak zwanej przemysłowej części Staszowa, gdzie zlokalizowana jest również oczyszczalnia ścieków. Problem dotyczy również mieszkańców kilku wiosek w sąsiedztwie stolicy powiatu.

Burmistrz Leszek Kopeć przyznaje, że dochodzą do niego sygnały od ludzi skarżących się na uciążliwy zapach z oczyszczalni.

- Na pewno wymaga ona gruntownej modernizacji i staramy się aktualnie pozyskać środki finansowe na ten cel. Mówimy o kwocie rzędu kilku milionów złotych - zaznacza burmistrz.

Stanisław Batóg, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie tłumaczy, że problem związany z uciążliwą wonią jest złożony i wynika w dużej mierze z przepisów unijnych.

- Kiedyś mogliśmy wywozić osady ściekowe przez cały rok - mówi. - Dziś można to robić jedynie w okresie wegetacji rośli. Przez całą pozostałą część roku musimy składować je u siebie. One rzecz jasna kisną, a kiedy potem taką pryzmę próbuje się ruszyć, wydzielający się przy tym zapach jest przy tym bardzo intensywny i nieprzyjemny. Dodatkowo trzeba powiedzieć, że nasi kontrahenci, rolnicy, którzy odbierają osady z oczyszczalni i wywożą na pola, nie zawsze wywiązują się z umowy i przyorują je bezpośrednio po wywiezieniu. I jeszcze jedna kwestia: nie cały ten fetor, który przypisywany jest naszym osadom rzeczywiście wydziela się z nich. Mamy przecież w bezpośrednim sąsiedztwie Staszowa duże chlewnie. Ich właścicieli obowiązują te same przepisy co nas. Oni również jesienią i zimą nie mogą wywozić na pola nieczystości. Zaczynają to robić dopiero wiosną.

Jak dodaje Stanisław Batóg, jest szansa na rozwiązanie problemu uciążliwych zapachów, i to już w najbliższym czasie.

- Na terenach pokopalnianych powstaje duża kompostownia. Jednym z elementów składowych do produkcji kompostu są właśnie osady ściekowe. Jesteśmy już po rozmowach i wszystko wskazuje na to, że niebawem będziemy mogli na bieżąco ostawiać tam wszystkie osady - mówi Stanisław Batóg. - Inną alternatywą mogłoby być wywożenie ich do spalarni, ale to rozwiązanie bardzo drogie, które spowodowałoby zapewne kilkukrotny wzrost stawek za ścieki, dlatego nie bierzemy go pod uwagę.

Pod koniec września Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska rozpoczął działania kontrolne w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie, które eksploatuje miejscową oczyszczalnię ścieków w Staszowie. - Obecnie czynności kontrolne na terenie przedsiębiorstwa są kontynuowane. Przewidywany termin zakończenia kontroli to 6 listopada - poinformowała Renata Lepszy z kieleckiego WIOŚ. (rs)

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu TN

(StaszewskiR)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

pracownikpracownik

0 0

Np. od wielu lat są dostępne tzw. mikroelementy, które tak wpływają na osad ściekowy, że rozkładają go do próchnicy, która nie wydziela smrodu. W Staszowie z sukcesem stosowało się to kilka, kilkanaście lat temu. Jest to kosztowny specyfik, ale całkowicie zapobiega wydzielaniu odorów. Może warto się doszkolić w tym temacie zanim będzie zabierało się głos. O kompetencjach nie wspomnę, bo raczej nie należy mówić o czymś czego brak :-( 14:31, 31.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%