W miniony weekend 23-letni mężczyzna, podróżując w gminie Grębów, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w zaparkowanego na poboczu Volkswagena i uciekł. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, ukrył swoje auto i poszedł spać. Policjanci bardzo szybko ustalili, że to on spowodował kolizję i go zatrzymali. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy, miał 0,77 promila.
W sobotę, 9 maja, około godz. 4 nad ranem policja otrzymała zgłoszenie dotyczące uszkodzenia pojazdu marki Volkswagen, stojącego przed prywatną posesją w gminie Grębów. Okazało się, że tej nocy, kierujący peugeotem, jadąc prawdopodobnie z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi, zjechał na pobocze i uderzył w zaparkowanego tam volkswagena. Następnie odjechał z miejsca.
Funkcjonariusze przystąpili do ustalenia sprawcy i wyjaśnienia okoliczności kolizji drogowej. Jeszcze tego samego ranka zapukali do domu mężczyzny, który mógł mieć związek z tym zdarzeniem. Za budynkiem gospodarczym odnaleźli ukrytego peugeota, który posiadał uszkodzenia świadczące o tym, że mógł brać udział w zdarzeniu. Sam kierowca był pod wpływem alkoholu. Był nim 23-letni mieszkaniec gminy Grębów. Mężczyzna przyznał się policjantom do uszkodzenia volkswagena, nie zaprzeczał też, że wcześniej pił alkohol. Policjanci przewieźli mężczyznę do komendy. Tam sprawdzono stan jego trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie 0,77 promila.
Zobacz także: - Pędził na DK 79 ponad 150 km/h! Otrzymał 25 punktów karnych! |
Mężczyzna stracił prawo jazdy, a z uwagi na uszkodzenia samochodu, także dowód rejestracyjny. 23-latek usłyszał już zarzuty.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy, nawet na kilka lat.
Fot. KMP Tarnobrzeg
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz