Korki, stłuczki i nerwy to codzienność na ulicach miasta. A wszystko przez to, że zamknięty dla ruchu został tylko niewielki kawałek ul. Popiełuszki w Stalowej Woli.
W godzinach komunikacyjnego szczytu cierpliwości brakuje wielu i wielu też umiejętności za kierownicą. Policjanci mają pełne ręce roboty, i tyle też blacharze. A przecież wszyscy wiedzieli, że droga przez centrum miasta zostanie zamknięta.
Powiat, bo to ulica powiatowa, długo szykował się do jej remontu. Muszą być wymienione wszystkie sieci podziemne, arteria zostanie nieco poszerzona. Lepiej i bezpieczniej ulicę Popiełuszki będzie się pokonywało jeszcze pod koniec tego roku.
Zobacz także: |
Przebudowywany odcinek ma niespełna kilometr, ale jego dostosowanie do wymogów współczesnej komunikacji pochłonie prawie 7,5 mln. zł. Korki w mieście nieco rozładuje oddanie do użytku obwodnicy, co ma nastąpić w ostatnim tygodniu maja. Wtedy jednak powinna rozpocząć się przebudowa ul. Okulickiego, komunikacyjnie skorelowanej z ul. Popiełuszki.
Remonty budzą nadzieję na lepszą przyszłość, ale uczą pokory i cierpliwości. Pozostaje tylko rada dla kierowców, omijać w tym roku centrum Stalowej Woli.
(jm)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz