We wtorek, 26 lipca, tuż przed godz. 22, w miejscowości Kobierniki 40-letni kierowca volvo uderzył w słup telekomunikacyjny.
Według ustaleń policji wynika, że 40-latek najpierw uderzył w słup telekomunikacyjny a później w ogrodzenie, po czym rozbitym autem oddalił się z miejsca zdarzenia. Dysponując pozostawionymi na miejscu częściami karoserii, policjanci szybko ustalili pojazd i jego właściciela.
W trakcie dalszych czynności uwagę funkcjonariuszy przykuł mężczyzna, który cały czas z pewnej odległości obserwował ich działania. Czujni mundurowi postanowili wylegitymować obserwatora. Okazał się nim 40-letni sandomierzanin.
Mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem i wskazał, gdzie go zaparkował po zdarzeniu. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Zebrany materiał dowodowy, w tym przesłuchania świadków zdarzenia pozwoliły podjąć decyzję
o zatrzymaniu 40-latka. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zapłata świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
40-latek uderzył w słup, a później wjechał w płot - 5 zdjęć
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz