Strzelanie w środowe popołudnie rozpoczął Kamil Orlik w 19 minucie meczu. Na 2:0 z rzutu karnego trafił w 42 minucie Bartosz Sulkowski. Wcześniej, w 31 minucie, za faul przed polem karnym z boiska wyleciał jeden z zawodników gości.
Sytuacja była o tyle nietypowa, że pierwotnie sędzia wskazał na jedenasty metr i ukarał piłkarza żółtą kartką. Po konsultacji z arbitrem liniowym, o co upominali się Karpaciarze, zmienił jednak decyzję. Anulował rzut karny i anulował żółtą kartkę, a zamiast niej wyciągnął czerwoną.
Wynik 2:0 utrzymał się do przerwy.
Po zmianie stron Siarka dosłownie zdemolowała ekipę Karpat. W 54 minucie do siatki trafił Marcin Kumorek. Przy wyniku 3:0 z boiska wyceniał kolejny z zawodników gości
Czas pomiędzy 70 i 86 minutą to z kolei show Kacpra Pruszyńskiego, który w tym czasie zaliczył klasycznego hatticka. Trafił do bramki w 70, 82 i 86 minucie meczu.
Działa dopełnił Dimítris Kalamvókis, który zdobył bramkę w 90 minucie.
[FOTORELACJA]4681[/FOTORELACJA]
Internauta08:12, 24.08.2023
Zdemolowała? Rozbiła w pył? Wyleciał z boiska?
Co to za język?
0 0
Sportowy