S. Majak piastował już funkcję trenera Siarki od grudnia 2020 roku. Zastąpił wówczas na tym stanowisku Grzegorza Opalińskiego. Pod jego wodzą tarnobrzeski zespół triumfował w rozgrywkach III ligi grupy IV, co umożliwiło awans do II ligi. Pracę w klubie zakończył po serii nieudanych występów na drugoligowym froncie.
Szkoleniowiec dotąd poprowadził Siarkę w 61 meczach ligowych (bilans: 31-12-18, bramki 97:68).
Po rozstaniu z klubem z Tarnobrzega pracował w RKS Radomsko, Pilicy Przedbórz, a ostatnio Karkonoszach Jelenia Góra.
- Zdzwoniliśmy się z prezesem Dziedzicem w piątek. To był pierwszy kontakt i wstępne rozmowy na temat tego czy ewentualnie byłaby szansa na mój powrót do Tarnobrzega. Porozmawialiśmy i daliśmy sobie kilka dni na zastanowienie. Dzisiaj, w godzinach przedpołudniowych, podjęliśmy decyzję, że wchodzimy wspólnie w ten nowy projekt, który będzie budowany w Tarnobrzegu - mówi Tygodnikowi Nadwiślańskiemu Sławomir Majak.
- Poprzedni mój pobyt w Siarce, prawie dwuletni, okraszony był awansem do drugiej ligi. Oczywiście później, w pierwszych meczach, wszyscy oczekiwaliśmy innego wyniku. Ale nie wyszło. Złożyło się na to wiele czynników. To już jest przeszłość i nie będziemy w tym grzebać. Natomiast zawsze z sentymentem podchodziłem do Siarki i w momencie, gdy nasze drogi po raz kolejny mogły się skrzyżować, podjąłem decyzję, że warto wejść jeszcze raz do tej samej rzeki. Oczywiście to będzie zupełnie inny zespół, inne podejrzewam możliwości, inne cele i tak dalej. Ale na pewno też będziemy chcieli zrobić wszystko, żeby ten zespół znowu osiągał pozytywne wyniki - dodaje.
[ZT]223318[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz