Tarnobrzeżanie przystąpili do meczu z Avią w następującym składzie: Raciniewski, Batelt, Marszalik, Mróz, Kardyś, Wacławek, Płaneta, Kaliniec, Nechyporenko, Wyparło, Misztal.
[FOTORELACJA]10550[/FOTORELACJA]
W pierwszej połowie kibice na stadionie w Tarnobrzegu byli świadkami dynamicznej gry, wielu emocji i kilku kontrowersyjnych decyzji arbitra, które znacząco wpłynęły na przebieg spotkania.
Od pierwszego gwizdka to Siarka wyglądała na zespół lepiej dysponowany. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali groźniejsze sytuacje pod bramką rywali. Już w pierwszym kwadransie meczu bramkarz Avii, musiał kilkukrotnie interweniować po uderzeniach zawodników z Tarnobrzega. Siarka była dobrze zorganizowana i konsekwentna w grze ofensywnej, choć zabrakło jej skuteczności pod bramką gości.
Wszystko zmieniło się w 26. minucie. Konrad Misztal obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, zostawiając swój zespół na boisku w dziesiątkę. Już pierwsze napomnienie wzbudziło wątpliwości i protesty sztabu szkoleniowego Siarki, dlatego druga kartka, pokazana za faul w środku pola, wywołała prawdziwą burzę na ławce gospodarzy.
Grając w osłabieniu, Siarka musiała oddać inicjatywę. Avia coraz śmielej atakowała, oddając kilka groźnych strzałów – szczególnie w końcówce pierwszej połowy. Raciniewski kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą gola, popisując się dobrymi interwencjami.
Tuż przed przerwą emocje sięgnęły zenitu. Jeden z członków sztabu szkoleniowego Siarki został ukarany dwiema żółtymi kartkami i odesłany na trybuny po protestach wobec decyzji sędziego. Kibice na stadionie zareagowali głośnymi okrzykami niezadowolenia, kierowanymi w stronę arbitra.
Mimo dużych emocji i kilku okazji z obu stron, do szatni drużyny schodziły przy wyniku 0:0. Siarka może czuć niedosyt – rozpoczęła spotkanie lepiej, ale kończyła pierwszą połowę w osłabieniu i pod sporą presją ze strony gości.
[ZT]226479[/ZT]
Druga połowa spotkania pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Avią Świdnik też przyniosła sporo emocji, zwrotów akcji i aż trzy bramki.
Po przerwie Avia ruszyła zdecydowanie odważniej, spychając Siarkę do defensywy. Grający w osłabieniu tarnobrzeżanie skupili się na obronie, ale już w 55. minucie goście dopięli swego. Po wrzucie piłki w pole karne doszło do zamieszania, a Michał Zuber uderzył głową z bliskiej odległości, nie dając szans Raciniewskiemu. Piłka wpadła do siatki, a Avia objęła prowadzenie 1:0.
Siarka jednak nie złożyła broni. Pomimo gry w dziesiątkę, gospodarze starali się odpowiadać i w 65. minucie doprowadzili do wyrównania. Po ładnej akcji lewą stroną i płaskim dograniu w pole karne, z bliska uderzył Stanislav Nechyporenko, pokonując bramkarza gości.
W 75. minucie po faulu na zawodniku Siarki sędzia podyktował rzut wolny dla gospodarzy z prawej strony boiska. Piłka po dośrodkowaniu na krótki róg i i strzale Bruno Wacławka wpadła do siatki.
Gościom udało się wyrównać po fatalnym błędzie tarnobrzeskiego bramkarza. W 80. minucie po niezbyt groźnym zagraniu z lewej strony boiska Raciniewski wypuścił piłkę z rąk i ta prześlizgnęła mu się między nogami, wpadając do siatki. Tego gola możecie zobaczyć tutaj niżej.
W ostatniej akcji meczu piłka, po uderzeniu Patryk Małeckiego odbiła się od słupka bramki strzeżonej przez Raciniewskiego. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
[ZT]226479[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz