Sandomierski PEC odchodzi od węgla. Kogeneracja w "Rokitku"

Przy kotłowni „Rokitek”, obsługującej największe sandomierskie osiedle, powstanie kolejna nowoczesna instalacja kogeneracyjna, która jednocześnie będzie produkować ciepło i prąd. To przedsięwzięcie pozwoli ograniczyć spalanie węgla i poprawi jakość powietrza. 

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej planuje budowę dwóch silników kogeneracyjnych o łącznej mocy 2 MWt (ciepła) i 2 MWe (energii elektrycznej) oraz magazynu energii cieplnej. Szacunkowy koszt inwestycji to około 31 mln zł. Blisko 45 proc. tej kwoty zostanie sfinansowane dotacją z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a reszta – preferencyjną pożyczką z tej samej instytucji.

Fundusz pozytywnie ocenił wniosek PEC. Ostateczna decyzja o wsparciu inwestycji powinna być znana w listopadzie. To prawdopodobnie ostatni tego typu program  dla miejskich instalacji kogeneracyjnych.

Dzięki posiadanym warunkom przyłączeniowym do sieci elektroenergetycznej i gazowej miejska spółka uniknie dodatkowych kosztów, co przyspieszy realizację przedsięwzięcia.

Po uruchomieniu instalacji łączna moc kotłowni „Rokitek” wyniesie około 5,2 MWt i 5 MWe, a 80 proc. ciepła będzie produkowane w wysokosprawnej kogeneracji. Jednocześnie pięciokrotnie wzrosną możliwości wytwarzania energii elektrycznej.

Zastosowanie kogeneracji pozwoli ograniczyć zużycie miału węglowego o około 3 tysiące ton rocznie. W skali miasta, w porównaniu z 2021 rokiem, całkowite zużycie węgla spadnie aż o 85 proc. – z 8–9 tys. ton do około 1 tys. ton rocznie. To efekt modernizacji dwóch głównych kotłowni – „Rokitek” i „Stocznia”.

Koszt inwestycji w „Stoczni”, po prawej stronie Wisły, wyniesie ponad 15 mln zł. – Tamta inwestycja jest już na etapie przetargu. Finansujemy ją w połowie z własnych środków, a w połowie z komercyjnej pożyczki. Jeśli wniosek dotyczący „Rokitka” zostanie zaakceptowany, będziemy mieli pełne finansowanie z NFOŚiGW. Pytanie tylko, czy prowadzić obie inwestycje równolegle – to ryzykowne – czy najpierw zakończyć jedną, a dopiero potem rozpocząć drugą – przyznaje Rafał Binięda, prezes PEC.

W zmodernizowanej kotłowni „Stocznia” znikną kotły węglowe, a ich miejsce zajmie silnik kogeneracyjny o mocy ponad 1 MW. Dodatkowo zamontowany zostanie rezerwowy kocioł gazowy, zapewniający bezpieczeństwo dostaw w razie awarii. Ciepło z silnika ogrzeje całe osiedle, a dzięki zapasowej mocy spółka będzie mogła w przyszłości podłączyć kolejne budynki. Wyprodukowana energia elektryczna trafi do sieci.

Naturalne pytanie dotyczy kosztów ciepła – tego, czy dzięki planowanym inwestycjom zmniejszą się rachunki sandomierzan.

– Planowane jest wprowadzenie systemu ETS 2, który obejmie opłatami za emisję CO₂ paliwa kopalne, takie jak: węgiel, ropa i gaz. Obecnie te opłaty dotyczą jedynie dużych przedsiębiorstw, ale to się zmieni. Oznacza to, że paliwa będą drożeć. Dlatego odpowiedź brzmi: taniej raczej nie będzie. Ale jeśli nie postawimy na kogenerację, będzie zdecydowanie drożej. Dzięki inwestycjom możemy ograniczyć wzrost kosztów i zapewnić mieszkańcom stabilne, ekologiczne ciepło – odpowiada Rafał Binięda.