Janusz Gajos i Jan Komasa zostali uhonorowani podczas gali 18. Festiwalu Filmów-Spotkań NieZwykłych w Sandomierzu. - Kamień Optymizmu się przyda, szczególnie ludziom w takim średnim wieku jak ja, ponieważ od czasu do czasu dopada nas coś w rodzaju chandry - żartował aktor, odbierając statuetkę z krzemienia pasiastego.
Sobotnia uroczystość zgromadziła na dziedzińcu Zamku Królewskiego wielu gości festiwalu, przedstawicieli świata kultury i nauki. Byli wśród nich: aktorzy Andrzej Seweryn i Marian Dziędziel, wokaliści Anna Jurksztowicz i Jerzy Filar, artystka plastyk Katarzyna Stanny, językoznawca prof. Jerzy Bralczyk oraz literaturoznawca, tłumacz i pisarz Michał Rusinek.
Janusz Gajos i Jan Komasa byli bohaterami ubiegłorocznej edycji wydarzenia, ze względu na pandemię koronawirusa nie mogli jednak przyjechać do Sandomierza i odebrać wyróżnień. Aktor NieZwykły otrzymał Kamień Optymizmu, wykonany przez sandomierzanina Cezarego Łutowicza. Laudację na cześć artysty wygłosił prof. Bralczyk. - Gdy mówi się o Januszu Gajosie, to nawet skromne słowa w laudację się przemieniają - zaczął językoznawca swoje pełne humoru wystąpienie, które rozbawiło zgromadzoną publiczność niemal do łez.
Własną, żartobliwą wersję przeboju "Paroles" wykonali dla bohatera wieczoru Anna Jurksztowicz i Andrzej Seweryn, przy akompaniamencie Krzysztofa Napiórkowskiego.
- Państwo są łaskawi mnie wzruszać prawie do łez. Gdyby nie to, że jestem prawdziwym mężczyzną, to na pewno łzę bym uronił, a tak staram się ze wszystkich sił zachować męski spokój. Życzę wam optymistycznych zdarzeń, na które czekamy - mówił aktor, odbierając Kamień Optymizmu. - Jestem dalej do wynajęcia - dodał Janusz Gajos.
Burmistrz Marcin Marzec wręczył twórcy obraz przedstawiający sandomierskie Ucho Igielne.
Jana Komasy nie było na uroczystości. Koronę Sandomierską dla Reżysera NieZwykłego, dzieło artysty Andrzeja Karwata, odebrała w jego imieniu Aneta Hickinbotham, producentka między innymi nominowanego do Oscara obrazu "Boże Ciało". Reżyser skierował list do uczestników. Podkreślił w nim, że Sandomierz to niezwykłe miejsce w Europie. Napisał również, czym jest dla niego tworzenie filmów.
"Film traktuję jak list do Was. List do ludzi, których przeważnie osobiście nie znam. List, który wysyłam z nadzieją, że napisałem go w swoim stylu, ale czytelnym pismem, z nadzieją, że zainteresuję Was jego treścią, i że po odczytaniu go coś w Was zostanie. A co chciałbym, żeby zostało? Miłość czułość, świadomość, może kilka pytań, choć przez chwilę. Nawet za cenę tego, że wszystko powróci do tego, co było wcześniej, warto".
Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy, mówiąc w laudacji o twórczości Jana Komasy, zacytował słowa aktorki Mai Komorowskiej, bohaterki jednej z poprzednich edycji sandomierskiego festiwalu: "Dobro to jest wysiłek". Bohaterów portretowanych przez twórcę "Hejtera", zaznaczył filmoznawca, choć są tak bardzo różni, łączy ów wysiłek dobra.
W czasie gali Katarzyna Kubacka-Seweryn, pomysłodawczyni i dyrektor Festiwalu Filmów-Spotkań NieZwykłych otrzymała podziękowania od burmistrza Marca za 18 lat obecności w Sandomierzu, ona zaś złożyła podziękowania wolontariuszom zaangażowanym w organizację imprezy.
Wieczór zakończył recital Natalii Sikory i Pawła Stankiewicza zatytułowany "Ostrożnie, to moje serce".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz