Mieszkańcy protestujący przeciwko planowanej budowie łączników prowadzących do ulicy Kruczej w poniedziałek, 31 stycznia, ponownie spotkali się z władzami Sandomierza. Przekonywali, tym razem w terenie, że propozycje miasta są nieprzemyślane, nie rozwiążą problemów komunikacyjnych, a ich realizacja będzie oznaczała wyłącznie poważne uciążliwości. Protestujący przedstawili własną propozycję.
O proteście grupy sandomierzan już informowaliśmy. Przypomnijmy, chodzi o łączniki, które miałyby biec od osiedla bloków przy ulicy Okrzei do Kruczej, na której już teraz, ze względu na jej parametry, są problemy komunikacyjne.
Łączniki mają powstać jako część inwestycji związanej z rozbudową, w ramach Polskiego Ładu, ulicy Okrzei. Dwa tygodnie temu spotkanie w tej sprawie odbyło się w ratuszu. Mieszkańcy skarżyli się wówczas na to, że urzędnicy miejscy nie rozmawiali z nimi wcześniej na temat planowanych działań i nie przeprowadzili wizji lokalnej, o planach magistratu zainteresowani dowiedzieli się z mediów.
Podczas spotkania zorganizowanego na ulicy Kruczej dyskutowali z nimi między innymi: burmistrz Marcin Marzec i jego zastępca Janusz Stasiak oraz radni.
- Jak miasto wyobraża sobie wpuszczenie łączników o szerokości w sumie 20 metrów do ścieżki o szerokości zaledwie trzech? Co najważniejsze, nie ma możliwości jej poszerzenia - mówił Krzysztof Drobek, przyszły mieszkaniec ulicy Kruczej.
Według Dariusza Czerwińskiego, jeśli dojdzie do budowy łączników, natężenie ruchu na Kruczej wzrośnie nawet o tysiąc procent. Spowoduje to nie tylko hałas, ale przede wszystkim zagrożone zostanie bezpieczeństwo pieszych.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
z Tbg.09:04, 01.02.2022
Mają mieszkańcy rację. Dokąd nie ma ruchu samochodowego, dotąd mają spokojną okolice. Miasto niech szuka innych rozwiązań.
Urzędy postępują czasem w sposób bezczelny nie informując mieszkanców wcześniej o swoich planach.
izula18:19, 04.02.2022
Ot i co widzimy?
Zabytkowa r u d e r a w pobliżu z hukiem się rozleci?
a przecież ona musi się prezentować w naturalnym środowisku chałupek a nie deweloperk Te bloki to tam pasują jak garbatemu plecak.
Jakim cudem są tam wybudowane? Na gruncie rolniczym kościelnym.
Czy kuria bedzie zarabiała na wynajmie mieszkan w tych blokach?
A radni nie przyłozyli do tej sytuacji ręki , gdzie jest przewodniczący Rady?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
tarnobrzegu wieli i slynny grodzie zajmnij sie swoimi sprawami w swoim wojewodztwie