Sandomierzanie w geście solidarności z Ukrainą przeszli w piątek wieczorem z kościoła św. Józefa na Rynek. Burmistrz Marcin Marzec zapewniał w czasie wiecu poparcia, że miasto jest gotowe na przyjęcie uchodźców z tego kraju. O pomoc dla ukraińskich uczniów z sandomierskich szkół oraz ich rodziców apelował Alex Szczyrba, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta.
W kościele pod wezwaniem św. Józefa odprawiona została msza święta w intencji pokoju w Ukrainie.
- Myślami jesteśmy przede wszystkim z naszymi przyjaciółmi z Ostroga. W czwartek rano w rozmowie ze mną w pierwszych słowach wyrazili oni prośbę o modlitwę. Nie potrafili jeszcze sprecyzować swoich potrzeb, ponieważ zostali zaskoczeni przez agresora - mówił Marcin Marzec.
Uczestniczący w spotkaniu na Rynku poseł Marek Kwitek i starosta sandomierski Marcin Piwnik również mówili o potrzebie solidarności z Ukraińcami.
Miasto, jak informował burmistrz, jest gotowe przyjąć ponad 1300 osób zza wschodniej granicy. Pierwsi uchodźcy dotarli do miasta w piątek. Pracujący w Sandomierzu mężczyźni sprowadzili swoje żony i dzieci.
Alex Szczyrba, którego rodzice pochodzą z Ukrainy, spotkał się w piątek, jako szef Młodzieżowej Rady Miasta, z ukraińskimi uczniami uczęszczającym do sandomierskich szkół. - Są zszokowani. Żyją tym, co dzieje się w ich państwie. Ich rodziny są zagrożone. Ci uczniowie pochodzą z miejscowości, w których prowadzone są działania wojskowe - z Kijowa, Charkowa, Mariupola, Sumy. Prosili, aby pomóc im rodzinom w tym, by mogły bezpiecznie dotrzeć do Polski, do Sandomierza - relacjonował Alex.
Uczeń opowiadał o problemach, z jakimi borykają się teraz ci młodzi ludzie. Są one związane choćby z zapłatą za internat. Ich bliscy nie mogą przekazać im pieniędzy na ten cel. Część młodzieży ma problem z wypłatami gotówki z bankomatów. Uczestniczący w spotkaniu sandomierzanie deklarowali chęć pomocy. Przedstawiciele miasta zapowiedzieli, że zorganizowana zostanie zbiórka.
Marek Kwitek powiedział, że kilkoro młodych ludzi zamierza starać się o status uchodźcy. Poseł obiecał im pomoc.
- Mój mąż jest Ukraińcem. Bardzo mocno przeżywamy to, co dzieje w jego kraju. Mamy tam rodzinę. Chcielibyśmy, aby przyjechała do Polski, ale niektórzy nie mogą, a inni nie chcą zostawić domu. Bardzo się o nich boimy - przyznała uczestnicząca w spotkaniu pani Anna.
W budynku stadionu przy ulicy Romana Koseły prowadzona jest zbiórka rzeczy dla mieszkańców Ostroga i osób, które przybędą z Ukrainy do Sandomierza.
Sandomierz organizuje pomoc dla Ukraińców. Rusza zbiórka
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz